Jakiś czas temu dostałam perfumy z feromonami Love & desire. Nie są to perfumy znanej marki. Gdy je otworzyłam, moim oczom ukazała się duża prostokątna buteleczka o pojemności 100 ml z różowym płynem. Wypadałoby powąchać nowy nabytek, więc zdjęłam koreczek, psiknęłam na dłoń i... odpłynęłam. Nie spodziewałam się, że będą pachniały tak ślicznie, byłam nastawiona raczej na ciężki, monotonny zapach, a tu lekka kwiatowo-owocowa nutka, o cudownie słodkiej, ale w żadnym wypadku duszącej woni. Po prostu przecudne.
Nuty zapachowe: czarna porzeczka, gruszka, włoska klementynka, pomarańcza, kwiat imbiru, nasiona hibiskusa, frezja, kalifornijskie drzewo cedrowe, wanilia.
Podejrzewam, że zawartość jakiegokolwiek feromonu jest zwyczajnym chwytem reklamowym, ale mimo wszystko samo hasło „feromon” tak zadziała wam na podświadomość, że będziecie czuły się jak top-modelki.
Uważam, że warto zainwestować w ten zapach, ponieważ można go nosić zarówno latem - będzie pięknie komponował się z delikatnym makijażem i zwiewnymi sukienkami, jak i zimą, gdy ulatniając się spod futerka będzie rozgrzewał zmysły i przywoływał ciepłe dni. Mi osobiście ten zapach strasznie przypomina wakacje, plaże i świetne imprezy, dla mnie jest po prostu boski!!! Także mój facet uważa, że są śliczne.
Cena produktu, jak się dowiedziałam, nie jest wygórowana. Flakon 100 ml kosztuje 89,90 zł a mniejszy (50 ml), dozowany kulką – 55 zł.
Producent | Love & desire |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Wody toaletowe, perfumowane oraz perfumy |
Przybliżona cena | 110.00 PLN |