Ekspert radzi: jak powiedzieć dziecku o rozstaniu?
DANUTA CAPIGA • dawno temuTo nie łatwe, ale konieczne. Dziecko okłamywane przez własnych rodziców traci poczucie bezpieczeństwa. Trzeba mówić, ale informację dopasować do wieku. "Najlepiej wprost, w sposób zrozumiały dla dziecka, odpowiadający jego wiekowi i poziomowi rozwoju" - komentuje Agnieszka Ostrowska Life & Women Way Coach.
— Przygotowywałam syna do naszego rozwodu, ale robiłam to źle. Uprzedzałam o rozstaniu na wiele miesięcy przed faktycznym orzeczeniem w sądzie. Teraz wiem, że to błąd. Syn żył w permanentnym stresie. Czekał ciągle na ten rozwód. Zaczął sikać w nocy. Dopiero po rozprawie, gdy powiedzieliśmy mu, że się rozwiedliśmy, zaczął sypiać spokojnie — mówi Alina, mama Wojtka.
Komentarz eksperta
— Idealnie będzie, gdy oboje rodzice wspólnie porozmawiają z dzieckiem. Warto powiedzieć, że w życiu czasami tak się zdarza, że ludzie spotykają się, stają się sobie bliscy, zakładają rodzinę, mają dzieci, a potem ich drogi się rozchodzą. Można powiedzieć, że rodzice spotkali się, aby na świecie mogło pojawić się ono. Koniecznie trzeba zapewnić dziecko o swojej miłości do niego, o rodzicielskim oddaniu, bez względu na to, że postanowiliśmy żyć osobno. Dziecko musi mieć poczucie, że niczego i nikogo nie traci. A może nawet zyskać, na przykład czas spędzany sam na sam z jednym rodzicem. Dzieci nie tylko to uwielbiają, one tego zwyczajnie potrzebują dla dobrego i stabilnego rozwoju psychospołecznego, dla budowania własnej wartości — komentuje Agnieszka Ostrowska Life & Women Way Coach, autorka książki "Droga kobiet.pl. One sieją moc", która wkrótce pojawi się na rynku wydawniczym.
— Ukrywałam przed dziećmi fakt, że mamy się rozwieść, myślałam, że tak będzie lepiej dla nich. Potem nie powiedziałam im od razu, mimo że ich tata już dawno przed rozwodem się wyprowadził. Gdy w końcu syn zapytał, czy my się rozwiedliśmy, a ja powiedziałam, że tak i że to się stało dawno, obraził się na mnie, nie mógł uwierzyć, że to przed nim zataiłam - wspomina Gabrysia, mama Kacpra i Renaty.
Komentarz eksperta
— W żadnym wypadku nie ukrywajmy przed dzieckiem rozstania, nie udawajmy, nic się nie stało. Kłamstwa nie zapewnią dziecku poczucia bezpieczeństwa. Dorośli często zapominają, że dziecko dużo więcej widzi, rozumie i czuje, niż im się wydaje. Dziecko doskonale jest zorientowane w nastrojach panujących w rodzinie. Może nie wszystko rozumie, ale wszystko czuje. Tylko traktując dziecko poważnie i uczciwie damy mu poczucie stabilności i bezpieczeństwa w niełatwym dla nas wszystkich okresie zmiany — komentuje Agnieszka Ostrowska.
— Najpierw mój mąż pokazywał córce jego nowe mieszkanie i mówił jej, że to pracownia, że tata będzie teraz więcej pracował poza domem. Potem wynosił rzeczy do tego mieszkania sukcesywnie i ciągle ją tam zabierał. Zależało mu, żeby nie myślała, że tata znikł, chciał, żeby to sobie umiejscowiła w realnej przestrzeni. Bywał u nas codziennie po rozwodzie, odprowadzał i przyprowadzał z przedszkola. Bywało, że zjadł z nami wspólny obiad. Gdy córce zdarzało się za nim płakać, przyjeżdżał, nawet w w nocy, żeby ją utulić. Potem te kontakty były rzadsze, aż wszystko się ustabilizowało. Przeszliśmy przez to najmniej boleśnie jak się dało — mówi Julia, mama Helenki.
Nie jest możliwe, by dziecko przeszło przez rozstanie rodziców bezboleśnie. Można jednak ten ból zminimalizować. Dzieje się tak wtedy, gdy rodzice są odpowiedzialni, a zamiast awanturować się, współpracują dla dobra dziecka.
Zdjęcia: Fotolia
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze