Jak przetrwać rozstanie? List do psychologa
KASIA KOSIK • dawno temuCzasem rozstanie jest zupełnie nieoczekiwane dla jednej ze stron. Wszystko przecież się układało, mieliśmy wspólne plany, podobne pasje, spojrzenie na życie? I nagle koniec. Jak pozbierać się po odrzuceniu? Dominice pomaga nasza ekspertka Ewa Makowska.
Czasem rozstanie jest zupełnie nieoczekiwane dla jednej ze stron. Wszystko przecież się układało, mieliśmy wspólne plany, podobne pasje, spojrzenie na życie? I nagle koniec. Jak pozbierać się po odrzuceniu? Dominice pomaga nasza ekspertka Ewa Makowska.
Jestem Domi i potrzebuję pomocy, wsparcia, nie radzę sobie już ze swoimi uczuciami i ze stratą osoby, którą pokochałam. Ale zacznę od początku…
Poznałam w sierpniu super faceta, zaczęliśmy się spotykać — chociaż dzieli nas 80 km, praktycznie każdy weekend spędzaliśmy razem i było wszystko ok. Traktował mnie idealnie, był czuły, kochany. Rozmawialiśmy ze sobą na każdy temat, nawet na tematy związków. Dogadywaliśmy się super, mieliśmy takie same plany, podejście do życia…
Do zeszłego tygodnia było jak najbardziej ok. Przez kilka dni się nie odzywał, więc nie naciskałam, bo wiem, że pracuje i jest dość zajęty, więc się nie odzywałam, po kilku dniach zapytałam się, co słychać i że coś mało się odzywa… On mi odpisał, że był zagoniony cały tydzień i zdał sobie sprawę, że za bardzo się zaangażowałam emocjonalnie, a on chciał tego uniknąć, dlatego musi się wycofać…
Niech mi ktoś pomoże, bo nie wiem, jak to odebrać, co mam zrobić, on nigdy nie dał mi odczuć ani nie dał do zrozumienia, a tym bardziej nie powiedział, że nie chce się wiązać!
Nie radzę sobie z tym uczuciem, nie wiem, czy zadzwonić i poprosić o wyjaśnienie czy po prostu odpuścić i urwać z nim całkowicie kontakt?
Ewa Makowska – trenerka rozwoju osobistego, pedagog, od 20 lat pomaga ludziom. Słucha, szkoli a nade wszystko pokazuje, jak odnaleźć swoją drogę. Spotkania z innymi kobietami dają jej pozytywną energię, nakręcają do działania i do nowych pomysłów. Nie ma dla niej rzeczy niemożliwych i udowadnia innym kobietom, że mogą podążać tą samą drogą. Świeżo upieczona mama małego Aleksandra, który swym pojawieniem się na świecie przeprowadził w jej życiu niemałą uczuciową i organizacyjną rewolucję. Prywatnie wielbicielka butów w każdym stylu i kolorze. Elegantka, która czasem wciąga wygodne dresy, chowa się pod obszerną bluzą i godzinami maszeruje z psem.
Witam Pani Dominiko,
Potrzebuje Pani pomocy i wsparcia w sytuacji, kiedy trudne emocje po rozstaniu z partnerem nie pozwalają normalnie funkcjonować… To zupełnie naturalny stan, kiedy nasze plany, marzenia związane z przyszłym życiem legną w gruzach.
Poznała Pani partnera w sierpniu, czyli znajomość trwała pięć miesięcy. Ze względu na odległość, spotykaliście się tylko w weekendy. To czas zauroczenia, zakochania się w sobie. Pisze Pani, że partner traktował Panią idealnie, rozumieliście się, mieliście takie samo zdanie, plany i podejście do życia. Niestety, partner wycofał się ze związku. Ale czy Pani partner miał plany życiowe związane z Panią? Czy takie były jego plany, aby wiązać się z kimś na dłużej?
Jak Pani pisze, partner wycofał się z powodu Pani zaangażowania, którego on nie planował i nie oczekiwał. Nie wie Pani jak to odebrać? Być może w tym momencie Pani partner nie jest gotowy na związek z Panią i na emocjonalne zaangażowanie, którego (jak sam twierdzi) nie planował i którego chciał uniknąć.
Rozumiem, co może Pani czuć: zapewne rozczarowanie, czuje się Pani oszukana, zdradzona, bezsilna… Nic nie jest takie jak przedtem… To bardzo bolesne i trudne doświadczenie. Ważne, aby w takim momencie przejść przez kolejne etapy, które pokrótce omówię, aby wrócić do stanu emocjonalnej równowagi.
Pierwszym etapem jest szok.
Przez pierwsze dni może Pani czuć się bardzo źle. W tym stanie automatycznie włącza się naturalny mechanizm obronny organizmu. Rano trudno jest wstać z łóżka, a w nocy, kiedy nie można spać, często analizuje się związek i bada przyczyny: co mogło się stać, że się zakończył? Ważne, aby w tym czasie przebywała Pani w towarzystwie osób, którym Pani ufa i które zrozumieją i zatroszczą się o Panią.
Kolejnym etapem jest wyparcie.
Pani mózg na chwilę się wyłączy. Może trwać to kilka godzin, albo kilka dni. Pani partner odszedł, wycofał się ze związku. To zupełnie normalne, że nie może Pani się z tym pogodzić, to trudna sytuacja. Może Pani myśleć: może wróci, nie wszystko jeszcze stracone… jednak nie może Pani robić sobie świadomie krzywdy, zaprzeczając faktom. Jeżeli będzie Pani żyła w iluzji, będzie Pani trudniej i wolniej wracała do normy.
Kolejnym etapem jest złość.
Mogą pojawić się myśli: jak on mógł tak postąpić! Może Pani analizować sytuację i robić z partnera potwora, który rozstając się z Panią bardzo źle Panią potraktował. Może pojawić się chęć zemsty i udowodnienia, jak wiele partner stracił. To naturalny odruch.
Następnym etapem jest utrata poczucia własnej wartości.
Na tym etapie rozstanie może wpływać na Pani samoocenę: co we mnie jest złego, że odszedł? Proszę uważać, to równia pochyła, po której tocząc się, może Pani stracić poczucie własnej wartości. Takie myślenie do niczego nie prowadzi.
Następny etap to akceptacja.
Po pierwsze musi Pani pogodzić się z rzeczywistością. Spojrzeć prawdzie prosto w oczy: odszedł i nic Pani na to nie poradzi. Nie ma sensu rozpatrywanie, co mogłabym zrobić wcześniej, aby tak się nie stało. To fakt, który musi Pani zaakceptować, aby podnieść się z tych trudnych emocji.
Pyta Pani, czy ma zadzwonić i prosić o wyjaśnienia. Nie wiem… ale wydaje mi się, że dzwonienie i proszenie wywoła zupełnie odwrotny skutek, niż Pani planuje. A w momencie, gdy trudne emocje miną, może Pani być z tego faktu niezadowolona i tego żałować.
Akceptacja to najdłuższy i najbardziej bolesny etap. Proszę pamiętać, że pogodzenie się z rozstaniem to najważniejsze stadium leczenia ran. Oznacza to, że jest Pani na dobrej drodze do tego, by zapomnieć o starcie.
Ostatnim etapem jest odbudowa.
Powoli powrócą marzenia i nadzieje. Zacznie Pani układać swoje życie. Być może Pani zrezygnowała dla niego z wielu rzeczy, które sprawiały Pani przyjemność. Nie miała Pani czasu na spotkania ze znajomymi, dobrą książkę, kino, teatr? Teraz jest czas, aby zająć się tym, co sprawia Pani przyjemność. To także czas na otwarcie się na nowe znajomości.
Kiedy minie trudny czas po rozstaniu i pogodzi się Pani z nową sytuacją, zacznie Pani czerpać z życia satysfakcję.
Proszę spróbować zacząć wszystko od nowa. Poznawać nowych ludzi, zrozumieć, że jest Pani wspaniałą, wartościową kobietą. Tego Pani z całego serca życzę.
Ewa Makowska
Kontakt do trenerki rozwoju osobistego: Pracownia Rozwoju Exi Alius ul. Pinokia 17 w Tczewie, ewa.makowska.em@gmail.com
Masz problem, wyślij do nas list z pytaniem do trenerki: magda.trawinska@kafeteria.pl (z dopiskiem List do psychologa)
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze