Jestem w ciąży i się boję! List do psychologa
KASIA KOSIK • dawno temuPojawienie się nowego członka rodziny zmienia wszystko, a ciąża jest czasem potrzebnym do tego, by się przygotować do tych zmian. Dojrzała mama ma wiele obaw i leków o przyszłe życie, o poród, o zdrowie dziecka, o przebieg ciąży. Pełnej strachu Krystynie odpowiada na list nasza ekspertka Ewa Makowska.
Pojawienie się nowego członka rodziny zmienia wszystko, a ciąża jest czasem potrzebnym do tego, by się przygotować do tych zmian. Dojrzała mama ma wiele obaw i leków o przyszłe życie, o poród, o zdrowie dziecka, o przebieg ciąży. Pełnej strachu Krystynie odpowiada na list nasza ekspertka Ewa Makowska.
Jestem w szóstym miesiącu ciąży. I jestem w stresie. Nie o poród tu chodzi, choć tego też się boję. Boję się roli mamy, czy podołam, będą dobra, konsekwentna, nie uderzę, czy pokocham. Mam różne wzorce z dzieciństwa, ale nie chcę o tym pisać. W każdym razie koleżanki powiedziały mi, że się przesadnie boję i to źle wpływa na dziecko, bo żyję w stresie. Nawet się stresuję tym, że się stresuję! I że to źle wpływa na dziecko! Jak idę przez ulicę to się boję, że samochód walnie w mój brzuch, że poronię. Boję się miejsc publicznych, żeby się nie przeziębić, boję się jak chłopcy grają przed naszym blokiem w piłkę – bo mogą nią trafić w mój brzuch. Boję się jeść wielu rzeczy, wszystko wydaje mi się niezdrowe i nie dość dobre dla dziecka. Nie jestem pewna czy kupuję dobre sprzęty, ubranka, wózek. Myślę, że to nie jest całkiem normalne.
Proszę mi coś poradzić, bo oszaleję…
Krystyna z Warszawy
Ewa Makowska – trenerka rozwoju osobistego, pedagog, od 20 lat pomaga ludziom. Słucha, szkoli a nade wszystko pokazuje, jak odnaleźć swoją drogę. Spotkania z innymi kobietami dają jej pozytywną energię, nakręcają do działania i do nowych pomysłów. Nie ma dla niej rzeczy niemożliwych i udowadnia innym kobietom, że mogą podążać tą samą drogą. Świeżo upieczona mama małego Aleksandra, który swym pojawieniem się na świecie przeprowadził w jej życiu niemałą uczuciową i organizacyjną rewolucję. Prywatnie wielbicielka butów w każdym stylu i kolorze. Elegantka, która czasem wciąga wygodne dresy, chowa się pod obszerną bluzą i godzinami maszeruje z psem.
Witam Pani Krystyno,
macierzyństwo to radość, ale jednocześnie wielkie wyzwanie. Czas ciąży to czas wielu bardzo pozytywnych, ale też negatywnych emocji. Odczuwamy radość, szczęście, ale też pojawiają się lęki, obawy, strach i niepewność. Do tego wszystkiego dochodzi konieczność radzenia sobie z huśtawką nastrojów, która pojawia się pod wpływem burzy hormonalnej. Nie jest łatwo.:)
Pani Krystyno, lęki w okresie ciąży to naturalny stan. Często stanowią podłoże ogromnych zmian, jakie niedługo nastąpią. Mogą mieć różną przyczynę i dlatego należy im się przyjrzeć.
Jest Pani w szóstym miesiącu ciąży. Jeszcze trzy miesiące i zacznie się dla Pani nowy etap życia, choć tak naprawdę zaczął się od dawna. Pojawią się wielkie zmiany. Wszystkich nie jest Pani teraz w stanie przewidzieć i zaplanować. A to jest przyczyną Pani leków i strachu przed nieznanym.
Pisze Pani o strachu przed byciem mamą, zastanawia się Pani, czy podoła nowym obowiązkom, czy będzie Pani w stanie pokochać dziecko i być dla niego dobrą, konsekwentną matką. Myślę, że wiele kobiet w Pani stanie myśli podobnie.
Pojawienie się takich myśli w okresie ciąży jest świadectwem dojrzałości kobiety, która zaczyna myśleć o tym, co się zmieni, zaczyna planować swoje życie, uwzględniając w nim te zmiany. Wyobraża sobie nowe położenie i szuka rozwiązania. To taki moment dojrzałego myślenia.
No właśnie… wyobraża sobie nowe położenie. Jeżeli Pani ma różne wzorce z dzieciństwa, o których nie chce pisać, to te doświadczenia mogą stanowić kolejne podłoże Pani strachu i leków.
Proszę zwrócić uwagę, że to co Pani zna, Pani dzieciństwo i Pani dom rodzinny, stanowią obraz tego, co ma za chwilę nastąpić. Czasami nie są to pozytywne doświadczenia. I tu warto na chwilę się zatrzymać. Proszę odpowiedzieć sobie na pytania: Tak było. A jak chciałabym, aby było u mnie? Co powtórzę, co na pewno zmienię w swoim życiu i życiu swojego dziecka. Kto mi w tym pomoże? Do kogo zwrócę się po pomoc? Z kim chcę o tym porozmawiać? Na kogo mogę liczyć?
Pani koleżanki mówią, że przesadny strach źle wpływa na Pani zdrowie i zdrowie dziecka. Racja. Ale kiedy stwierdzić, czy strach jest przesadny, a kiedy w normie?
Przesadnym strachem nazywa Pani obraz sytuacji, które mogą teoretycznie Panią spotkać, np. uderzy w Panią samochód, ktoś grając w piłkę uderzy Panią w brzuch itd. Takie myślenie to rzutowanie w przyszłość negatywnych obrazów sytuacji, które mogą Panią spotkać. Ale skoro Pani mózg potrafi negatywnie rzutować, to na pewno potrafi tworzyć pozytywne obrazy przyszłości, które stanowią podstawę dobrego nastroju. Proszę spróbować tak pomyśleć. I jak?
Osoby wychowujące się w trudnych warunkach domowych, gdzie relacje z rodzicami były niepoprawne i dysfunkcyjne, mają utrudnioną umiejętność pozytywnego myślenia. Łatwiej im myśleć negatywnie, niż pozytywnie, bo w ich przekonaniu nic dobrego w życiu nie może ich spotkać. W takim przypadku konieczna jest wizyta u psychologa, który odpowiednio poprowadzi terapię. Jeżeli tak jest w Pani przypadku, to bardzo zachęcam na spotkanie ze specjalistą: psychologiem czy terapeutą. Czasami jedno spotkanie może pomóc i wiele wyjaśnić. Taką pomoc można uzyskać w każdym mieście w Wydziałach Interwencji Kryzysowej lub Centrach Pomocy Rodzinie. Konsultacje są bezpłatne. Można też skorzystać z prywatnych praktyk i porad psychologicznych. Wykaz firm, które świadczą takie usługi można znaleźć także w podanych jednostkach miasta czy gminy.
Nie jest Pani pewna, czy kupuje odpowiednie rzeczy dla maleństwa, wiele rzeczy wydaje się Pani niezdrowe i nie dość dobre. Tu na pewno pomoże kontakt z innymi matkami, które niedawno urodziły i z własnego doświadczenia podpowiedzą, jak zrobić to najlepiej. Popularne są też fora internetowe dla przyszłych mam, gdzie kobiety wymieniają się informacjami, a przede wszystkim wspierają się nawzajem.
Pani Krystyno, zakończę trochę przekornie, mówiąc, że strach, który Pani odczuwa, a jest podstawą Pani miłości do maleństwa, niestety, będzie Pani towarzyszył już zawsze. Może zmienić się tylko jego forma. Kochając dziecko, boimy się o jego zdrowie, o przyszłość, o karierę. Strach dodaje nam siły w sytuacjach ważnych, kiedy nasze dzieci potrzebują nas najbardziej. Jest źródłem nowych pomysłów po to, aby z każdym dniem być jeszcze lepszą mamą.
Pisze to z pełnym przekonaniem. Jestem mamą 10 miesięcznego synka i każdego dnia boję się o wiele rzeczy i sytuacji, których nie mogę przewidzieć, a które chciałabym, aby były dla niego jak najlepsze.
Pani Krystyno, życzę Pani wszystkiego dobrego.
Serdecznie pozdrawiam.
Ewa Makowska
Kontakt do trenerki rozwoju osobistego: Pracownia Rozwoju Exi Alius ul. Pinokia 17 w Tczewie, ewa.makowska.em@gmail.com
Masz problem, wyślij do nas list z pytaniem do trenerki: magda.trawinska@kafeteria.pl (z dopiskiem List do psychologa)
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze