Jak przetrwać rozstanie?
BEATA RATUSZNIAK • dawno temuKażdy to przeżył. Pamiętasz to uczucie odrzucenia, kiedy twoja najlepsza przyjaciółka znalazła sobie inną najlepszą przyjaciółkę, nie przejmując się tym, co przeżywasz? Poczucie przygnębienia w obliczu podobnych sytuacji nie zmienia się z wiekiem. Za każdym razem, kiedy kończy się dla nas ważna i bliska relacja, uczucie osamotnienia i poczucie, że coś się straciło, jest trudne. Jak znieść rozstanie?
Nawet jeśli będziemy zaskoczeni nagłym i niechcianym zyskaniem statusu „singla”, prawdopodobnie już wcześniej pojawiały się tego oznaki, których nasze ego nie chciało interpretować jako początku końca. A kiedy już się pojawią, czujemy, że to naprawdę KONIEC i nic już więcej dobrego nas w życiu nie spotka… Co robić? Jak sobie poradzić z samotnością, ze zmianą życia?
Możliwości są nieograniczone: wyrzucanie rzeczy swojego eks, krzyczenie, wrzeszczenie, grożenie samobójstwem lub uszkodzeniem ciała, podpalenie domu i generalnie zachowywanie się w taki sposób, że kilku różnych sąsiadów wezwie policję. Ale co potem? Telefon nadal będzie milczał, a przyprawiające o mdłości poczucie pustki nie odejdzie wraz z kolejnym kieliszkiem alkoholu, pizzą na telefon czy podgryzanymi w nieskończoność czekoladkami.
Czujesz się bezwartościowa, nieatrakcyjna, zdemotywowana i zupełnie niezainteresowana jakimkolwiek osobnikiem płci przeciwnej. Jesteś przekonana, że to wszystko twoja wina i że to wszystko nie nastąpiłoby, gdybyś była bardziej atrakcyjna, bardziej inteligentna, bardziej wyrozumiała, godząca się na kompromisy… itd. Wykluczając stawienie czoła śmierci bliskiej i kochanej osoby, przeżycie porzucenia przez partnera jest jedną z najtrudniejszych rzeczy, jakie zdarzają się w życiu prawie każdego człowieka.
Jest kilka rzeczy, które możesz zrobić, aby przetrwać to okropne doświadczenie:
• Daj sobie czas na bycie otępiałą, wstrząśniętą i zdołowaną. Przeleż weekend w łóżku. Nie udawaj, że wszystko jest OK. Jeśli masz taką potrzebę, jęcz i zgrzytaj zębami, masz powód. W końcu nie będziesz tego robić zawsze. Daj sobie czas.
• Zadzwoń po przyjaciółkę, która nie lubiła twojego partnera (zawsze jest chociaż jedna taka) i przy butelce wina wypytaj ją dokładnie dlaczego. Zapytaj o makabryczne szczegóły!
• Zrób listę 10 najgorszych rzeczy, które twój partner kiedykolwiek Ci zrobił. Zrób kilkanaście takich kopii i porozklejaj je w całym domu, tak abyś w każdym momencie, kiedy za nim zatęsknisz, miała możliwość spojrzeć na tę listę. Zapytaj siebie, czy nie czujesz ulgi, że nie musisz być w żadnej z tych sytuacji w tej chwili.
• Czerp radość w nowo odnalezionej wolności. Pozwól sobie na bycie żywiołową i rób rzeczy bez namysłu, ciesz się z faktu, że nie musisz nikogo o nich informować.
• Polegaj na przyjaciołach. Od tego są, abyście się wzajemnie wspierali w trudnych chwilach. Wypłacz się przyjaciółce w rękaw, ale staraj się też żyć aktywnie i nie stroń od wspólnych wypadów na piwo czy do klubu.
• Pomyśl, że nie jesteś jedyną osobą, która tak się teraz czuje. Nie jesteś też pierwszą ani ostatnią. A to doświadczenie cię umocni.
• Jeśli czujesz się bardzo przygnębiona lub cierpisz na bezsenność, zgłoś się po pomoc do swojego lekarza. Psychoterapeuta może pomóc Ci przejść przez ten trudny czas.
• Pociesz się myślą, że bez względu na romans twojego eks z nową partnerką, prędzej czy później i ona zacznie się skarżyć na te same rzeczy, które naprawdę ciebie irytowały.
• Nie wchodź szybko w nowy, luźny związek. To jedynie przedłuży twój problem, zamiast go rozwiązać.
• Zastanów się, czy osoba, która cię porzuciła, warta jest tych wszystkich cierpień, nieprzespanych nocy i smutku?
• Nie staraj się być ofiarą i przynajmniej przez jakiś czas unikaj stałego kontaktu z ekspartnerem. A przede wszystkim pamiętaj, że wyglądanie dobrze i poczucie zadowolenia jest lepszą „zemstą” niż wpędzanie ekspartnera w poczucie winy.
• Pomyśl, że być może twój były partner po prostu nie zasługuje na Ciebie i że dopiero teraz masz szansę rozwijać się i znaleźć kogoś, kto pokocha cię naprawdę.Źródło: jejPsyche.pl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze