Zauważyłam ten produkt w pobliskiej drogerii, złote opakowanie AA przykuło mój wzrok. Poszukiwałam wydłużającego tuszu do rzęs i znalazłam. Co prawda kosmetyki firmy AA czasem mnie uczulały, jednak niezmordowanie próbowałam ich dalej. Tusz był niedrogi, więc postanowiłam go kupić. Wróciłam do domu i przypomniało mi się, że za kilkadziesiąt minut spotykam się ze znajomymi. Postanowiłam zrobić lekki Make Up i skorzystałam z tuszu - efekt był świetny! Do czasu... Przyszłam na nasze spotkanie, wszyscy patrzyli mi się dziwnie na oczy, nagle kumpela wyciągnęła mnie do toalety, abym zobaczyła jak wyglądam... Koszmar! Tusz zszedł z moich rzęs po dwóch godzinach i zasmolił mi dolną powiekę! Okazało się, że moim znajomym to się podobało, a koleżanka wiedziała, że nie przepadam za efektem „smolistych oczu” u siebie. Używałam nadal tego kosmetyku i udało mi się opanować spływanie. Pomimo tego pierwszego efektu - mogę polecić produkt tym, które lubią kombinować z makijażem i często go poprawiać.
Nie podoba mi się on... rzęsy są sklejone, z grudkami, ciężko się go nakłada.
Opakowanie: Zapach: Konsystencja: Działanie: