Z reguły nie używam tuszy podkręcających, bo mam naturalnie lekko podkręcone rzęsy i w zasadzie to mi wystarczy, ale podkusiło mnie by je podkręcić jeszcze bardziej. No cóż… z tym produktem to się nie udało.
Teoretycznie wszystko jest w porządku. Opakowanie jest ładne. Szczoteczka jak to w tuszach podkręcających jest zagięta i ma plastikowe „włoski”. Jest prosta w obsłudze, nabiera odpowiednia ilość. Zawartość ma odpowiednią konsystencję, tzn. nie jest ani za gęsta, ani zbyt wodnista, a czerń jest naprawdę głęboka.
Praktycznie niestety produkt się nie sprawdził. Po pierwsze nie jest to tusz dla kobiet, które narzekają na brak czasu, a rano maja dosłownie parę minut na umalowanie się. Po drugie bardzo usztywnia rzęsy, a po trzecie nie nadaje się do mocnego makijażu, bo już po drugiej warstwie bardzo skleja. O obiecywanym podkręceniu także nie ma mowy - wręcz rozprostował mi rzęsy!
Nie poddałam się od razu, mimo iż mam spore doświadczenie w tej kwestii, sądziłam, że cos robię nie tak. Próbowałam różnych metod aplikacji - niestety mimo starań efekt zawsze był nie taki, jakiego oczekiwałam. Wniosek jest jeden - moje umiejętności są w porządku, tusz - nie do końca.
Na plus dodam, że nie podrażnia oczu, nie kruszy się i nie rozmazuje oraz łatwo go zmyć każdym płynem do demakijażu.
Reasumując dobra firma, produkt przeciętny.
Skład: Aqua, Oryza Sativa ( Rice) Bran Wax, Hydrogenated Olive Oil Stearyl Esters, Stearic Acid, Copernicia Cerifera (Carnuba) Wax, Euphorbia Cerifera (Candelill) Wax, Acacia Senegal Gum, Thriethanolamine, PVP/VA Copolymer, Shellac, Phenoxyethanol, Polyvinylalcohol, Aminomethylpropanediol, Propylene Glycol, Panthenol, Methylparaben, Propylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben, Ethylparaben, CI 77499 (Iron Oxides)