Kremów do rak używam nałogowo, ponieważ mam skłonność do przesuszania dłoni, szczególnie po umyciu. Mam swój ulubiony krem apteczny, ale z ciekawości sięgnęłam po produkt firmy Himalaya Herbals.
Mieści się w estetycznej białej tubce (50 ml) z klapką. Nie jest przesadnie gesty, szybko się wchłania i nie tłuści rak. Zapach jest ładny, niezbyt mocny i nieuciążliwy, na dłoniach utrzymuje się przez jakiś czas.
Kosmetyk zawiera olejki z migdałów, nasion słonecznika, oliwę z oliwek, wyciąg z pestek winogron i moreli. Słusznie byłoby spodziewać się super nawilżenia i odżywienia. Niestety krem mnie rozczarował. Nie nawilża długotrwale, bo po umyciu ręce znowu są nieprzyjemnie suche, a miałam inne kremy, które temu zapobiegały. Należałoby w takim razie używać go po każdym myciu rąk, a dla mnie to się trochę uciążliwe, bo nie zawsze mam czas na wsmarowywanie kremu co chwilę, dlatego od tego typu produktów wymagam dobrego i długotrwałego nawilżenia.
Jeśli chodzi o odżywienie i wygładzenie to też bez fajerwerków - efekt utrzymuje się do pierwszego zamoczenia rąk.
Raczej nie polecam, bo jest dużo o wiele lepszych kremów, chociaż nie wykluczam, że ten sprawdziłby się jako podręczny krem do torebki.
Skład: Aqua, Stearic Acid, Glycerin, Helianthus Annus (Sunflower) Seed Oil, Mineral Oil, Cetearyl Alcohol, Carbomer, Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil, Phenoxyethanol, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Metylparaben,Sodium Hydroxide, Fragrance, Olea Europea (Olive) Fruit Oil, Propylparaben, Tocopheryl Acecate, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Disodium EDTA
Producent | Himalaya Herbals |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Dłonie i paznokcie |
Przybliżona cena | 9.00 PLN |