Lato idzie wielkimi krokami, a wraz z nim sezon kostiumów kąpielowych. Jak chyba każda kobieta, nie jestem zadowolona z jędrności mojej skóry w miejscach strategicznych, takich jak uda czy pośladki. Wybór kosmetyków ujędrniającyh na naszym rynku jest spory. Jak jednak znaleźć taki, który oprócz cudownego działania, będzie miał ładny zapach, a jego cena nie będzie odstraszała? Ja, skuszona promocją, postanowiłam kupić nowy balsam ujędrniający firmy Soraya.
Balsam ma miły, arbuzowy zapach, niezbyt mocny, a jednak umila nakładanie produktu. Jego konsystencja jest gęsta, przez co krem jest wydajny. Jak jest z wchłanianiem? Krem nie wchłania się błyskawicznie, co dla mnie jest plusem, bo dzięki temu, jestem zmuszona zafundować swoim udom masaż, który wspomaga działanie kosmetyku. Krem nie lepi się, nie pozostawia tłustej warstwy.
Producent obiecuje głębokie nawilżenie, jedwabistą gładkość, intensywne ujędrnienie, zmniejszenie cellulitu. Jak jest w praktyce? Przy codziennym masażu pod prysznicem i wmasowywaniu preparatu, kosmetyk spisuje się naprawdę nieźle. Nie jest to efekt spektakularny, z dnia na dzień, jednak po około 5 dniach zauważyłam znaczne poprawienie jędrności skóry, przyjemną gładkość. O dziwo, balsam wygładził także płytsze rozstępy i spowodował minimalne zmniejszenie cellulitu (trzeba jednak zaznaczyć, że nie jest on u mnie specjalnie rozwinięty).
Podsumowując, produkt jest dobry, dobrze nawilża, ma przyjemny zapach, rzeczywiście ujędrnia, bez nieprzyjemnego efektu chłodzenia (zwykle występującego przy tego typu preparatach). Trochę gorzej radzi sobie z cellulitem. Jednak jako produkt, mający za zadanie przygotować skórę do kostiumu, radzi sobie nieźle. Za tę cenę warto spróbować.
Producent | Soraya |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 8.00 PLN |