„Olejek z czarnuszki nazywany jest eliksirem młodości, gdyż w naturalny sposób regeneruje skórę dojrzałą, uelastycznia ją i wygładza zmarszczki. To naturalny antyoksydant, który niszczy wolne rodniki odpowiedzialne za starzenie się skóry. Olej nigella pozyskiwany jest z nasion czarnuszki (Nigella sativa). Charakteryzuje się wysoką zawartością kwasu linolenowego (ponad 60%), witaminy A i E oraz soli mineralnych. Zawiera również czynny związek (nigelon) o właściwościach przeciwalergicznych. Olej z czarnuszki jest tłoczony na zimno, dzięki czemu zachowuje wszystkie substancje aktywne. Może być używany zarówno do picia jak i do masażu. Olej z czarnuszki harmonizuje i wzmacnia układ immunologiczny oraz poprawia przemianę materii. Wykazuje również silne działanie antybiotyczne (antybakteryjne, antywirusowe, przeciwgrzybicze). Szczególnie polecany do pielęgnacji skóry dotkniętej egzemą, łuszczycą czy trądzikiem. Stanowi prawdziwy eliksir młodości o działaniu przeciwzmarszczkowym. Olej z nigelli stosowany na włosy niweluje łupież oraz uporczywe swędzenie skóry głowy. Przeciwdziała ich wypadaniu”.
Prorok Mohammed, kiedyś powiedział, iż "Nigelle uzdrawia wszystko oprócz śmierci”. Postanowiłam pójść tym tropem, bo akurat przebywałam dużo w pełnym słońcu i potrzebowałam prawdziwego eliksiru młodości o działaniu przeciwzmarszczkowym. Olejku tego używałam jedynie do smarowania skóry twarzy i szyi wieczorem zamiast tradycyjnej aplikacji kremu.
Przede wszystkim spodobała mi się ta mała, poręczna buteleczka (60 ml) z wygodnym dozownikiem w postaci atomizera. Zapach olejku jest ciekawy, intensywny, mocno ziołowy, lekko słodki, ale całkiem przyjemny. Kolor jest ciemnozielony, jednak nie barwi skóry. Olejek ma lekką konsystencję, świetnie się rozprowadza na twarzy. Nie wiedziałam, że u mnie okaże się takim hitem do masażu twarzy. Mogę tym olejkiem masować i masować skórę, a nie powstają żadne podrażnienia, czy zaczerwienienia. Tak jak wspomniałam olejek jest leciutki, ma atłasową konsystencję, nie natłuszcza zbyt mocno skóry. Nie daje uczucia ciężkości, czy rozgrzania skóry. Minus jest taki, że nie da się go nałożyć i od razu pójść spać, trzeba dłużej odczekać, aż trochę wsiąknie w skórę.
Mam skórę łojotokową, a więc z reguły takie olejki dla skóry są niewskazane, jednak olejek Nigella, w żaden sposób mi nie szkodzi, a wręcz pomaga. Nie zapycha porów, nie sprawia, że zaskórników jest więcej, nie powoduje większego przetłuszczania skóry. Za to na drugi dzień rano, skóra jest bardzo gładka, miękka, nawilżona, odżywiona. Już po tygodniu stosowania stała się bardziej elastyczna, jędrna.
Jest to świetny kosmetyk, także na delikatną skórę szyi, bo w przeciwieństwie do kremów, można łatwiej i delikatniej go wklepać. Nie próbowałam go pić, bo mi po prostu szkoda kosmetyku. Jednak stosowany jedynie do smarowania skóry jest bardzo wydajny.
Polecam!
INCI: Nigella Sativa Seed Oil
Producent | Royal Alepp |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Olejki i oliwki do ciała |
Przybliżona cena | 27.00 PLN |