Zawiera masło kakaowe, olejek buriti i witaminę E. Posiadam wersję dla jasnej karnacji i właściwie mam mieszane uczucia co do tego produktu. Używam go tylko na twarz ze względu na małą pojemność - 75ml.
Zacznijmy od opakowania - całkiem zwyczajna tubka, niestety z zakrętką, ale konsystencja nie jest na tyle rzadka ażeby kosmetyk wyciekał więc spokojnie można zamknąć ją po zakończeniu aplikacji i umyciu rąk nie martwiąc się, że samoopalacz się wylewa.
Zapach ma typowy dla samoopalaczy więc tutaj niczym nas nie zaskoczy. Na szczęście po jakimś czasie przestaje być wyczuwalny.
Łatwo się go nakłada i szybko się wchłania, ale niestety pozostawia na skórze tłustawy "film" i skóra strasznie mi się po nim świeci, więc raczej staram się używać go na noc. Nie tworzy smug, a kolor opalenizny jest brązowy, a nie pomarańczowy czy żółtawy, co jest bardzo ważne.
Duża wadą tego samoopalacza jest to, iż na efekty trzeba troszkę poczekać. Mam bladą cerę i spodziewałam się, że po jednej czy dwóch aplikacjach będą niezłe rezultaty. Niestety zawiodłam się, bo opalenizna owszem pojawiła się albo bardzo, bardzo delikatna, a więc na lepsze efekty musiałam jeszcze poczekać i z cierpliwością się nim smarować. Schodzi dość równomiernie i dość szybko, a więc dość często trzeba do niego "powracać", dlatego moim zdaniem do całego ciała się nie nadaje, ponieważ po dwóch czy trzech aplikacjach trzeba byłoby biec po nowy.
A na koniec jeszcze jedna uwaga odnośnie "perłowych drobinek". Albo ja jestem ślepa albo te drobinki to wielka bujda producenta. Przyglądałam się dokładnie, ale nie było mi dane ujrzeć owych drobinek.
Kosmetyk, więc wypada średnio i raczej następnym razem sięgnę po coś innego. Ten zdecydowanie polecam cierpliwym osobom, które nie potrzebują super efektów od "zaraz".
Producent | Delia |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Samoopalacze i kremy brązujące do twarzy |
Przybliżona cena | 12.00 PLN |