Po długim okresie zimna i niepogody wreszcie zrobiło się ciepło i wyjrzało słońce, a mi od razu przyszła ochota na letnią opaleniznę. W tym celu udałam się do drogerii, aby zakupić mój ulubiony balsam brązujący Ziaji, a przy okazji skusiłam się na samoopalający krem tej samej marki. Cała seria Sopot już wcześniej rewelacyjnie sprawdziła się w moim przypadku, dlatego też nie miałam żadnych wątpliwości przy zakupie nowego produktu.
Samoopalacz mieści się w wygodnej, plastikowej tubce z klapką, stylizowanej podobnie jak reszta kosmetyków z tej serii. Jego zapach jest identyczny jak w przypadku balsamu. Osobiście przypadł mi do gustu, choć słyszałam o nim wiele niepochlebnych opinii. Konsystencja kremu jest delikatna, niezbyt rzadka, ale także nie jest przesadnie gęsta. Preparat rewelacyjnie się rozprowadza i w miarę szybko wchłania.
Z tyłu opakowania widnieje notka od producenta, z której dowiadujemy się, iż opalenizna pojawi się już po 2 - 3 godzinach od momentu aplikacji. Niestety nie mogę określić, czy jest to prawdą, gdyż używam kosmetyku wyłącznie na noc.
Samoopalacz ma za zadanie nadać naszej skórze równomierny, brązowy koloryt, pogłębić naturalny odcień skóry oraz przedłużyć trwałość opalenizny. Cóż, po kilku aplikacjach mogę śmiało potwierdzić te obietnice. Moja buzia jest ładnie opalona. Kolor jest faktycznie brązowy (nie ma mowy o żółciach i pomarańczach) oraz co najważniejsze - równomierny.
Niestety osobom o cerze tłustej lub mieszanej nie polecam stosowania tego specyfiku w ciągu dnia, gdyż nie ma on właściwości matujących. Będąc jednak posiadaczką tej drugiej, nie zauważyłam, aby działał na moją cerę negatywnie - nie zatyka porów i nie powoduje u mnie wysypu nowych niespodzianek, a korzystam z niego dość często - niemalże codziennie.
W kwestii pielęgnacji producent obiecuje dodatkowo neutralizację wolnych rodników, nawilżenie oraz łagodzenie delikatnych podrażnień. Mojej mieszanej cery, co prawda nie wysusza, ale osoby o wrażliwej lub suchej skórze mogą wspomagać się dodatkowymi nawilżającymi specyfikami.
Podsumowując, uważam krem samoopalający za genialny kosmetyk, który jest wspaniałą alternatywą dla solarium lub letnich kąpieli słonecznych. Buzia już po kilku użyciach jest cudownie opalona, a koloryt skóry wyrównany. Niestety w przypadku osób, którym szczególnie nie przypadł do gustu zapach innych kosmetyków z serii Sopot, to tego także nie poleciłabym. Natomiast całej reszcie polecam gorąco, gdyż w moim przypadku sprawdził się fantastycznie i z pewnością sięgnę po niego ponownie.
Producent | Ziaja |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Samoopalacze i kremy brązujące do twarzy |
Przybliżona cena | 9.00 PLN |