Przeglądając najświeższe czasopisma dla kobiet, coraz częściej natrafiałam na reklamę tego błyszczyka. Bardzo zainteresowała mnie nazwa - Milky Shake (czyli koktajl mleczny), jak i kolory. Postanowiłam się udać do pobliskiego stoiska kosmetycznego i nabyć to cudo.
Błyszczyk występuje w 5 jasnych odcieniach (przypominających mi lody) - 2 odcieniach różu, łososiowym i 2 wersjach beżu. Jest zamknięty w standardowej "fiolce" ze srebrną, lustrzaną zakrętką zakończoną pędzelkiem z miękkiego, syntetycznego włosia, którym bardzo dobrze rozprowadza się specyfik na ustach.
Konsystencja błyszczyka jest w sam raz - ani za gęsta, ani za rzadka. Raczej nie posiada smaku, a zapach jest taki mleczno-owocowy i nawet kojarzy się z nazwą. Całkiem nieźle trzyma się na ustach i daje lekko błyszczący, cukierkowy efekt (wargi wyglądają jak lekko umazane jogurtem).
Bardzo dobry, polski kosmetyk. Na pewno zakupię jeszcze kilka kolorów.
Producent | Bell |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Błyszczyki |
Przybliżona cena | 10.00 PLN |