Dawno temu, gdy byłam jeszcze dzieckiem, pamiętam, że moja mama używała tego kremu. Zachwycał mnie wtedy piękny zapach i świetna konsystencja. I do tej pory mam do niego sentyment. Jednak teraz producent postarał się, ulepszył serię i mamy do wyboru krem na noc i na dzień.
Opakowanie i pudełeczko są bardzo ładne, fajnie prezentują się na półce. Opakowanie, co prawda plastikowe, ale sprawia wrażenie solidnego. Po otwarciu kremu naszym oczom ukazuje się lekko żółtawy krem o wspaniałym zapachu. Konsystencja jest przyjemna.
Nie napisano, do jakiej cery jest polecany, ale ośmielę się twierdzić, że z pewnością do cery suchej, normalnej, ale przy mojej mieszanej cerze też się sprawdził. Być może jest tłusty, albo półtłusty, lecz po posmarowaniu nie ma wrażenia "tłustości". Ja krem ten stosuję doraźnie, sezonowo żeby cera nabrała bardziej wakacyjnego wyglądu. Z resztą nie od dziś wiadomo, że masło kakaowe, które jest składnikiem tego kremu przyspiesza i zatrzymuje na dłużej opaleniznę.
Bardzo duży plus należy się za to, że nie pozostawia smug i twarz wygląda na bardzo delikatnie i co najważniejsze naturalnie opaloną. Nie mam wrażenia "zapchanej skóry", nie powinien także powodować powstawania zaskórników.
Polecam wszystkim paniom, które chcą aby ich twarz nabrała delikatnej opalenizny i przy okazji była świetnie odżywiona.
Producent | Bielenda |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Samoopalacze i kremy brązujące do twarzy |
Przybliżona cena | 18.00 PLN |