Lubię moją jasną karnację i jestem zdeklarowaną przeciwniczką opalania w solarium i na słońcu. Zdarza się jednak, że od czasu do czasu sięgam po samoopalacz lub balsam stopniowo samoopalający. Generalnie jednak nie jest to dla mnie kosmetyk pierwszej potrzeby. W samoopalaczach nie lubię zapachu, poza tym boję się nienaturalnej, żółtej lub zbyt intensywnej opalenizny i smug, dlatego też używam ich bardzo ostrożnie. Przy tak ostrożnym podejściu, z czystym sumieniem mogę polecić Self Sun Clinique. Nie jest to kosmetyk tani, ale efekt, jaki daje spodobał mi się na tyle, że nie bałam się go nałożyć ponownie.
Tubka zawiera lekki, brązowy krem, który po nałożeniu nie wchłania się całkowicie, ale zostawia delikatny film. Ciemne zabarwienie ułatwia aplikację, ale krem w ogóle dość łatwo się rozsmarowuje (niestety moja tłusta cera dość mocno błyszczała po nałożeniu).
Pierwsze "opalanie" zaczęłam od użycia peelingu do twarzy, po czym starannie nałożyłam samoopalacz nie omijając szyi i dekoltu. Stosowałam kosmetyk rano, w dniu, kiedy nie musiałam się malować i już po około 5 godzinach zauważyłam, że cera zmieniła odcień na lekko brzoskwiniowy, jakbym spędziła popołudnie na nasłonecznionej ławce. Efekt był naprawdę naturalny i trudno by sądzić, że była to „opalenizna z tubki”. Niestety z niewiadomych przyczyn samoopalacz nie działa na skórę dekoltu, a na szyje jedynie w minimalnym stopniu, na szczęście nie ma dużego kontrastu z odcieniem twarzy. Podczas mycia twarzy (łagodnym żelem) wieczorem i dnia następnego rano zauważyłam, że woda ma lekko brązowy odcień. Brzoskwiniowa opalenizna zniknęła równomiernie już po 3 dniach i po tym czasie nałożyłam kosmetyk ponownie. Jeśli lubicie efekt mocniejszej opalenizny to najlepiej nałożyć produkt ponownie następnego dnia po poprzedniej aplikacji.
Pozytywną i bardzo ważną cechą jest tu zupełny brak woni typowej dla samoopalacza, której nie znoszę i która sprawia, że przestaję używać produkt już po pierwszym użyciu... nie bacząc na cenę.
Jest to kosmetyk dobry dla jasnej karnacji oraz dla osób, które nie lubią mocnego i sztucznego efektu. Przy tym jest łatwy w obsłudze, choć producent mógłby zamieścić instrukcję na opakowaniu, mój egzemplarz takiej nie miał, ale jest to w zasadzie niewielkie uchybienie.
Polecam, zarówno weterankom jak i nowicjuszkom w dziedzinie samoopalaczy.
Sklad: Aqua, Dihydroxyacetone,Dimethicone , Butylene Glycol, Cetearyl Alcohol, coco-Caprylate/Caprate, Diethylhexyl succinate, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Acetyl Glucosamine, Sucrose, Glucose, Fructose, Anthemis Nobilis, PEG-12 SMDI Copolymer, Chamomilla Recutita, Cetearyl Glucoside,Caprylyl Glycol, Hydroxypropyl methylcellulose, Hexylene Glycol, BHT, Phenoxyethanol, Mica, CI 14700, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 42090, CI 19140
Producent | Clinique |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Samoopalacze i kremy brązujące do twarzy |
Przybliżona cena | 95.00 PLN |