„Produkt przeznaczony do codziennego mycia twarzy. Polecany do łatwego i szybkiego demakijażu twarzy i okolic oczu. Ze względu na swą szczególną kompozycję zalecany do higieny intymnej. Dla wszystkich rodzajów skóry, w szczególności delikatnej i wrażliwej, także ze skłonnością trądzikową. Doskonałe rozwiązanie dla skóry źle tolerującej mydło. Bogaty w ekstrakty roślinne, zawiera wyciąg z aloesu (4%), owsa (4%), rumianku (4%) i mimozy (1%). Produkt o właściwościach nawilżających, kojących, regenerujących i chroniących. Triklosan zapewnia przeciwbakteryjne działanie preparatu. Stosować na wilgotną skórę, delikatnie masować aż do uzyskania piany, następnie spłukać wodą. Może być stosowany wielokrotnie w ciągu dnia w zależności od potrzeb”.
Zimą moja cera źle znosi mycie wodą, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie oczyszczenia mojej tłustej skóry tylko i wyłącznie za pomocą mleczek, czy płynów micelarnych. Ponadto solidne oczyszczenie skóry za pomocą dobrego żelu myjącego to u mnie podstawa wieczornej pielęgnacji. Żel myjący Hidraven skusił mnie obietnicami producenta, że będzie delikatny, nawilżający i regenerujący. Nie bez znaczenia pozostał fakt, że producent wspomina, nawet o demakijażu oczu tym żelem. Pomyślałam, zatem iż zaoszczędzę sobie czasu, jeśli chodzi o dotychczasowe oddzielne zmywanie makijażu płynem micelarnym. A jak to wszystko wygląda w praktyce?
Otóż próba zmycia tuszu do rzęs zakończyła się potwornym szczypaniem oczu. Owszem, żel zmył, co miał zmyć, ale odbyło się to takim kosztem, że rekomendowanie produktu do demakijażu okolic oczu to naprawdę gruba przesada. Unikam, jak mogę styczności produktu z powiekami, ale niestety przy spłukiwaniu jest to dość ciężkie, dlatego często kończy się przynajmniej lekkim szczypaniem. Za to odejmuję aż dwie gwiazdki, bo żel do mycia twarzy powinien być bardziej przyjazny dla oczu.
Żel pięknie pachnie, wytwarza delikatną kremową piankę (choć mógłby bardziej się pienić), nie wysusza i nie ściąga skóry. Bardzo dobrze oczyszcza cerę i pozostawia poczucie komfortu. Ładne, estetyczne opakowanie (300 ml) z funkcjonalną pompką tylko zachęca do używania.
Spodziewałam się konsystencji kremu, bo wszak sam producent mówi o pienistym kremie bez mydła, ale kosmetyk przypomina zwykły, przezroczysty żel o lekko żółtawym zabarwieniu. Zdecydowanie mógłby być gęstszy i jak wcześniej wspomniałam lepiej się pienić. Brak tych dwóch właściwości nawet przy dość sporej pojemności sprawia, że kosmetyk robi się mało wydajny. Nie sposób wspomnieć o wysokiej cenie tego żelu. Z tego powodu jest to jak dla mnie produkt do użycia jedynie na twarz i szyję.
Ogólnie jest to dość dobry kosmetyk oczyszczający, nie zrobi krzywdy skórze, tylko szkoda, że tak szczypie w oczy.
Producent | Sesderma |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Żele i pianki do mycia |
Przybliżona cena | 80.00 PLN |