Lampa z mydła
SABINA STODOLAK • dawno temuLampę wykonaną w 97% z mydła pokazano na tegorocznym Tygodniu Mody w Mediolanie. Świeci – to widać od razu. Ale czy pachnie i się pieni?
Zakładając, że urządzenie wykonane jest z mydła, już chyba z założenia owego pachnieć powinno. Czy tak jest w rzeczywistości, możemy się tylko domyślać. I wyobrażać sobie kolejne wersje zapachowej, mydlanej lampki.
Głównym powodem, dla którego ów gadżet postał, była chęć udowodnienia, że LEDowe oświetlenie jest niezastąpione – głównie jeśli chodzi o brak skłonności do nagrzewania się podczas pracy (pomijając oczywiście fakt, iż LEDy działają przez wiele godzin i zużywają naprawdę mało prądu).
Projekt pochodzi z pracowni D-Vision. I pewnie słodką tajemnicą twórców pozostanie, dlaczego uważają, iż mydlany abażur to idealnymateriał na pokrycie lampy?
Bardzo ciekawi mnie za to, czy – w razie deficytu pieniących się kostek – dozwolone jest mycie rąk mydłem z takiej lampy?
Interesujące jest również, dlaczego mydlana lampa ma świecić przykładem: dosłownie (dzięki LEDom) i w przenośni – z racji prób okrzyknięcia przedmiotu przykładem na wykorzystanie czystej energii? Czyżby od niekonwencjonalnego wykorzystania mydła zależeć teraz miała przyszłość czystego świata?
źródło:gadzetomania.pl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze