Kopertówki Vintage poniżej 100 złotych
MAŁGORZATA BOY • dawno temuTorebka to dla mnie, oprócz butów, drugi najważniejszy element garderoby. Nie musi być droga, ale stylowa i oryginalna, najlepiej taka, której nie zobaczę na ramieniu u koleżanki z pracy ani u gwiazdki na czerwonym dywanie. Jednym słowem – unikat. Takie są właśnie torebki vintage, które odkryłam dopiero niedawno i to nie za sprawą obecnej mody na ten styl.
Pierwsza do vintage przekonywała mnie Magda. I tak trafiłam niedawno do londyńskiego „miasteczka retro vintage” na Notting Hill, gdzie po raz pierwszy widziałam taką ilość ubrań i akcesoriów z duszą. To właśnie tam udało mi się kupić jedyną w swoim rodzaju, romantyczną sukienkę baby doll, szwedzkiej projektantki Idy Sjöstedt za niecałe 30 funtów, którą zaraz potem zachwycali się znajomi styliści na ostatnim pokazieEvy Minge. Najważniejsze jednak były torebki! Każda z nich niepowtarzalna z własną historią wypisaną na skórze. Były to perełki nie tylko od wielkich projektantów ale i bezimienne cacka, które w ilościach hurtowych mogłabym przetransportować do swojej garderoby… Od tamtej pory mój apetyt na vintage jest coraz większy. A dodatkowo wzmagają go takie butiki jak VintageShop, którego ostatnich kopertówek nie mogłam Wam nie pokazać. Skórzane, w idealnym stanie, zamykające się w dwucyfrowej kwocie, w większości poniżej 55 złotych… Czy może być bardziej idealnie?
Zdjęcia: Ida Sjöstedt
VintageShop
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze