Lubię mieć lekko zmatowioną i jednocześnie rozświetloną cerę. Właśnie tego oczekiwałam wybierając puder sypki a idąc za ciosem wybrałam transparentny puder sypki marki Sisley. Konsultantka dobrała mi kolor, który z pewnością bym ominęła: bardzo, bardzo jasny różowy beż (02 rose orient). Na prawdę trudno w opisie oddać ten kolor, z pewnością jest chłodny i powiedziałabym nawet, że gdyby miał wpadać w jakikolwiek inny kolor to byłby to beżowy z lila poświatą. Pani po raz kolejny wykazała się zarówno znajomością mojej cery jak i oferowanych kosmetyków.
Co dla mnie najważniejsze, puder nie ciemnieje na buzi, po kilku godzinach nadal znakomicie się prezentuje a cera nie traci prawie nic z pierwotnego wyglądu. Bardzo łatwo się nakłada, jest szalenie ekonomiczny. Po odkręceniu zakrętki naszym oczom ukazuje się czarna gąbeczka z napisem Sisley a pod nią sitko, przez które wydostaje się puder. Ja zwykle pukam w nie lekko paznokciem, aby uzyskać pożądaną ilość produktu a następnie aplikuję go pędzlem. Już najmniejsza ilość wystarczy, aby zniwelować niedoskonałości. Za jednym pociągnięciem pędzla znikają pory a skóra zyskuje jednolitą strukturę. Efekt to subtelne rozświetlenie i matowy wygląd cery na długie godziny. Czasem, gdy zależy mi na perfekcyjnym i matowym wykończeniu używam jednej bibułki w ciągu dnia i nakładam odrobinkę pudru, która została na pędzlu z porannego pudrowania. Nie ściąga zbytnio skóry, dodatkowo pielęgnując ją wyciągiem z nagietka.
Bardzo dobrze znosi wyższe temperatury i dotykanie twarzy. Utrwala makijaż ujednolicając cerę. Pudełeczko, w którym się znajduje jest dość ciekawe, rzekłabym w stylu kabaretowo-cyrkowym i eleganckiej czarno złotej kolorystyce. Jednak lekki plastik, z którego jest wykonane zupełnie do mnie nie przemawia. Jest ono jednak funkcjonalne gdyż mimo piruetów, jakie wywija w mojej torbie podróżnej, kosmetyk nie wysypuje się zanadto.
Waga tego pudru to 17 g.
Producent | Sisley |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Pudry sypkie |
Przybliżona cena | 215.00 PLN |