Puder ten łączy w sobie lekkość pudru prasowanego i transparentność pudru sypkiego. Dzięki specjalnej formule Bright Pearl Complex podkreśla kontury i rozświetla twarz. Cera jest gładka, matowa, wygląda naturalnie i świeżo. Tyle informacji z ulotki.
Faktycznie wszystko się zgadza, puder daje bardzo ładne i delikatne wykończenie makijażu. Nie jest to puder mocno kryjący. Zawiera rozświetlające pigmenty, które nadają twarzy lekko perłową poświatę - tak to wygląda na mojej twarzy. Jest to naprawdę piękny efekt. Cera nie wygląda sztucznie i płasko jak po nałożeniu niektórych pudrów sypkich.
Bardzo ciekawe jest opakowanie i formuła produktu. Otóż jest to właściwie puder w kompakcie, ale aby wydobyć pożądaną ilość pudru należy przekręcić specjalny mechanizm - okrągłe wieczko. Podczas przekręcania zostaje starta odpowiednia ilość pudru. Przekręcając wieczko widzimy ile pudru już się starło. W każdym momencie możemy przekręcić wieczko ponownie jeśli potrzeba więcej produktu. Ten starty puder to puder sypki, który możemy nałożyć na twarz między innymi dołączonym do opakowania małym pędzelkiem.
Opakowanie, oprócz nowatorskiego mechanizmu ścierania pudru i mięciutkiego pędzelka, zawiera dość duże, okrągłe lusterko. Zresztą całe opakowanie jest jak lusterko, bo wykonane z błyszczącego, plastikowego materiału. Ma to też swoją wadę, każdy odcisk palca jest natychmiast uwidoczniony na pudełeczku. Wadą produktu jest też jego mała pojemność. W porównaniu do innych pudrów sypkich z wyższej półki ten ma 17 g. Kolor, który wybrałam to nr 2, sable sand - w pudełeczku wygląda na dość jasny, delikatnie wpadający w ecru, a na twarzy jak już wspominałam daje lekko perłową, może nawet delikatnie różową poświatę.
I jeszcze jedna duża zaleta produktu - pięknie pachnie, jest lekko perfumowany.
Za granicą zapłaciłam za niego około 120 zł.
Producent | Yves Saint Laurent |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Pudry sypkie |
Przybliżona cena | 120.00 PLN |