Linia kosmetyków Isana rozrasta się w szalonym tempie. Jednak najnowsze propozycje, o soczyście owocowych zapachach, szczególnie latem, to nie jest coś, co lubię. Dlatego tym razem zdecydowałam się na świeży zapachach zielonej herbaty.
Ten żel to klasyka gatunku. Mimo że jest dość rzadki, dobrze się pieni - ale bez przesady – po wypuszczeniu wody z wanny nie trzeba walczyć z hektolitrami uporczywej piany. Myje dokładnie i nie podrażnia skóry. Niby nie wysusza, choć do suchej czy wrażliwej skóry nie polecałabym, ale też nie nawilża, tylko - jak to się ładnie mówi – „tonizuje”. Pełnię tych właściwości można docenić biorąc prysznic, kiedy ciało jest mocno spocone, po naprawdę upalnym dniu lub po treningu.
Zapach – może nie powala na kolana, ale jest w nim coś, co skutecznie relaksuje, nie tylko ciało, ale także i umysł, chociaż nie bardzo przypomina to zieloną herbatę. Żel pachnie „neutralnie” i pewnie dlatego mój mężczyzna chętnie zabiera go na siłownię. Butelka, mieszcząca 300 ml nie jest typowo „prysznicowa” – stanowczo brakuje haczyka, ale zamknięcie jest wygodne i na tyle solidne, że nie otworzy się samo w torbie.
Producent | Isana |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Żele pod prysznic, płyny do kąpieli |
Przybliżona cena | 4.00 PLN |