Pewnego pięknego popołudnia dostarczono do mych drzwi katalog Avon’u. Znajdowała się w nim oferta właśnie tego produktu. Zachęcona wcześniejszym pozytywnym doświadczeniem z linią Avon Naturals Kokos i Papaja (używałam kiedyś balsamu i żelu pod prysznic), pobiegłam czym prędzej do sklepu dla konsultantek, aby go zakupić.
Specyfik zamknięty jest w tubie o pojemności to 200 ml, którą stawia się na zakrętce - czyli do góry nogami. Ułatwia to spływanie peelingu, gdy jest go już mniej, ale na pewno nie ułatwia trzymania tubki, szczególnie, mokrymi rękoma. W peelingu tym, jak i zresztą w całej serii, najbardziej podoba mi się zapach. Nie jest mdły czy za słodki, czuć więcej papai niż kokosa i to mnie w tej kategorii przekonuje najbardziej.
Jeśli chodzi o działanie, peeling bardzo ładnie ściera martwy naskórek, dobrze się przy tym pieniąc. Jest łagodny dla skóry, co jest dla mnie szalenie ważne, gdyż mam skórę wrażliwą ze skłonnością do alergii. Skóra jest po nim gładziutka i oczyszczona a zapach kokosa i papai długo utrzymuje się na ciele. Produkt ma konsystencję kremową z malutkimi drobinkami, co producent ładnie nazywa " BioSeed"- są to wyciągi z ziaren roślin o właściwościach odżywczych, kojących i ochronnych. Ja żadnego odżywiania czy kojenia nie zauważyłam, ale też nie zauważyłam podrażnień ani przesuszeń. Na pewno produkt delikatnie nawilża skórę i wygładza ją.
Generalnie polecam go, choćby dla przekonania się jak ładnie pachnie.
Producent | Avon |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Peelingi |
Przybliżona cena | 17.00 PLN |