Sezon grzewczy rozpoczęty a wraz z nim walka z przesuszonymi miejscami na skórze. Ten krem ma wiele zalet, lecz nie na obecną porę roku. To typowo letni specyfik. Bardzo, bardzo lekki, niemalże żelowy, wchłania się błyskawicznie i bez zostawiania filmu. Głównie zaś zachwycił mnie efekt, który występuje tuż po aplikacji. Otóż w piękny sposób rozświetla całą twarz tak, że wydaje się promieniować pogodą. Duża w tym zasługa rokitnika, któremu zawdzięcza jasnożółtą barwę. Zapach również ma typowo letni – przypomina cytrusy, jednakże jest bardzo ulotny i nie intensywny.
Ostatnia najważniejsza kwestia to nawilżenie. W gorący, parny dzień w pełni pokrywa potrzeby skóry, w wietrzny jesienny nie jest w stanie dogłębnie zwalczyć suchości niektórych partii, a uczucie nawilżenia jest znacznie niższe.
Lubię ten krem. Nie można go absolutnie określić jako bubla, ale osoby, które na teraz potrzebują treściwych kremów nie będą zadowolone. Mimo to, polecam go mocno w sezonie letnim.
Ingredients (INCI): Aqua (Water), Glycine Soja (Soybean) Oil)*, Glycerin, Aloe Barbadensis Leaf Extract*, Elaeis Guineensis (Palm) Oil*, Glyceryl Oleate Citrate, Dehydroxanthan Gum, Sodium PCA, Carica Papaya (Papaya) Fruit Extract, Caprylic/Capric Triglyceride, Hippophae Rhamnoides Oil*, Betaine, Parfum (Essential Oils), Benzyl Alcohol, Sodium Lactate, Lactic Acid, Tocopherol, Limonene, Linalool.
Producent | Sante |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: nawilżające i odżywcze |
Przybliżona cena | 19.00 PLN |