Zapach kwiatu piwonii, to jeden z tych, które bezwarunkowo kojarzą mi się z typowo miłosnymi aromatami. Jednak piwonia nie ma w sobie ani odrobiny drapieżnego erotyzmu, nie dusi słodką zmysłowością – jest nieśmiała, wręcz niewinna i romantyczna. Zupełnie jak pierwsza miłość.
Po prostu bukiet piwonii, czyli Pivoine to nowa propozycja YR w serii Pur Desir. Nie ukrywam, zapach jest ciekawy i dość oryginalny, jednak moja ocena nie jest w pełni obiektywna, gdyż nie jest to pierwszy piwoniowy zapach popełniony przez tą firmę, a stara „Pivoine”, która znikła z rynku ładnych parę lat temu, była dla mnie ideałem nad ideały. Tutaj prawdziwa delikatność piwonii tłumiona jest przez dwa wątki nutowe - lekko mydlany i lekko cierpki, co niestety odbiera jej nieco uroku. Za to dość wiernie oddaje naturalny zapach kwiatu – taki właśnie cel, czyli maksymalna naturalność, przyświecał tworzeniu całej serii. Aromat nie rozwija się na skórze, trzyma swoją pierwotną „formę”, choć trochę łagodnieje na skórze. U mnie jest bardzo trwały.
Flakon to już klasyka serii Pur Desir, tym razem szronione szkło jest różowe. Woda toaletowa dostępna jest w dwóch pojemnościach 30 ml (za 44 zł) i 60 ml (za 62 zł). Serię można uzupełnić także o mleczko do ciała, żel pod prysznic i mydełko w płynie.
Mój mężczyzna uwielbiał dawną „Pivoine”, jest to dla nas zapach pełen wspomnień. Do nowej podszedł z dystansem, podoba mu się, ale to już nie to samo.
Mimo wszystko polecam w oczekiwaniu na wiosnę.
Producent | Yves Rocher |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Wody toaletowe, perfumowane oraz perfumy |
Przybliżona cena | 44.00 PLN |