„Nie oglądaj się”, Marina de Van

Intrygujące założenie fabularne. Udział dwóch wielkich gwiazd europejskiego kina: Monici Bellucci i Sophie Marceau, które po raz kolejny dowodzą swej klasy. Sugestywne zdjęcia, ciekawe wnętrza. Pomimo tego efekt rozczarowuje. To klasyczny przykład filmu straconej szansy. Bo zapowiedzi były obiecujące.
Rafał Błaszczak

Klasyczny przykład filmu straconej szansy. Bo zapowiedzi były obiecujące. Wysokobudżetowy debiut młodej, ale uznanej już scenarzystki (Osiem kobiet) i reżyserki (Pod moją skórą). Intrygujące założenie fabularne. I przede wszystkim: udział dwóch wielkich gwiazd europejskiego kina: Monici Bellucci i Sophie Marceau. Pomimo tego efekt rozczarowuje.

Dysponując tak wspaniałą obsadą (i tak dużymi możliwościami) przyzwyczajona dotąd do bardziej niszowego kina Marina de Van najwyraźniej wpadła we własne sidła. Nie oglądaj się grzeszy nadmiarem, i to w zasadzie nadmiarem wszystkiego: wątków, kontekstów, znaczeń. Po intrygującym otwarciu (w kinie od zawsze dobrze sprawdzało się pytanie: obserwujemy narodziny obłędu czy może działanie tajemniczych sił?) film nieubłaganie siada, ogląda się go z coraz to mniejszym zainteresowaniem. Szybko zaczyna irytować nachalna próba trafienia do zbyt dużej grupy odbiorców: ambitne kino (o poszukiwaniu tożsamości) raz po raz miesza się tutaj ze współczesnym, banalnym thrillerem-horrorem. Ponadto dostajemy przyspieszony kurs psychologii (od Freuda, poprzez regresing, aż po hellingerowskie ustawienia). Mogłoby to być mocną stroną filmu (całość należałoby wtedy traktować jako metaforę) ale niestety: Nie oglądaj się to przede wszystkim gigantyczny przerost formy nad treścią. Im bliżej końca, tym mocniej dostrzegamy, że za sugerowaną głębią kryje się tu pustka, brak koncepcji, a sama (dość trywialna zresztą) zagadka nie usprawiedliwia zastosowanych środków. W dodatku podniosły, patetyczny nastrój zestawiony z pseudo-artystyczną wypowiedzią kieruje całość na tory niezamierzonej autoparodii.

Mocną stroną Nie oglądaj się są sugestywne zdjęcia, ciekawe wnętrza i przede wszystkim aktorstwo. Marceau i Bellucci po raz kolejny dowodzą tu swej klasy. Wciąż piękne, zawsze charyzmatyczne, obie grają naprawdę koncertowo. Ale nawet ich udział nie jest w stanie rozproszyć unoszącego się nad tym filmem widma najzwyklejszej nudy.

Wybrane dla Ciebie
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Diety cud nie działają. Działa…
Diety cud nie działają. Działa…
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀