Oglądam porno ale myślę o Tobie…

Kochana Cegło!

Moja córa ma 14 lat, jest zakochana od lat dwóch, swojego chłopca poznała na zimowisku. Myślałam początkowo, że Błażej to rówieśnik, ale ma 16 lat, zaczyna „nabierać ciała” pod wpływem treningów i to moją małą zachwyca:). A lepiej powiedzieć – zachwycało.

Daga jest chyba typowym dzieckiem – wuchuchaną, ale i wyedukowaną, moją kochaną jedynaczką. Pierwszą miesiączkę miała jako 11-latka i wówczas porozmawiałam z nią szczegółowo o biologii kobiety, seksie i innych ważnych sprawach. Poszłyśmy do ginekologa. Mamy normalny, szczery układ. Wierzę, że nieobecność taty udało mi się zrekompensować, są zresztą w stałym kontakcie, a mój były mąż jest sensownym ojcem.

Od kilku tygodni Daga unika Błażeja, nie dopuszcza go do siebie. Chłopak wystaje nawet pod oknami, dzwoni, pisze. Było między nimi ok, kiedy jechała ze mną na tydzień do Świeradowa. W tym czasie dostała esemesa od Błażeja. Nagle wypoczynek zamienił się w dno rozpaczy! Pokazała mi komórkę. „Pożyczę na Internet, bo już się wypłukałem. Będę chociaż mógł oglądać pornosy i wyobrażać sobie, że jesteś ze mną”.

Nie jestem zbulwersowana samą treścią — nie sądzę jednak, by szesnastolatek potrafił ocenić wagę swoich słów i ich wpływ na zakochaną w nim dziewczynkę w rodzaju mojej córki. Jest to mimo wszystko dla niej „inny świat”. Jest wesoła, kontaktowa, ale w porównaniu do rówieśniczek nieśmiała. Żadna z niej kokietka, marzy o tym, żeby upodobnić się do Shakiry, ale na przekór nosi krótkie włosy i ciuszki uniseksy. Wiem na pewno, że jest dziewicą i fatalnie przeżywa taki wyskok od ukochanego, z którym planowała swój pierwszy raz. Jest zagubiona, wścieka się na niego, a za chwilę pyta mnie na przykład, jaki popełniła błąd i czy powinna była wcześniej rozpocząć z Błażejem współżycie, oraz jak go teraz zatrzymać…

Daleko mi do czterdziestki, ale przyznaję, w wieku córki równie daleko mi było do dylematów nowego pokolenia, straciłam dziewictwo  z przyszłym mężem w wieku lat 19, a przedtem miałam kilku chłopaków bez pełnego seksu i nigdy nie pojawił się motyw szantażu. A tak właśnie zachowanie Błażeja córka odbiera. Zakładam, że wiele jej koleżanek i kolegów ma to już za sobą.

Czy ja w ogóle mogę pomóc Dadze, nie niszcząc jej złudzeń? Za nic nie chcę być matką-heterą. Zachęcam ją do rozmowy z chłopakiem, do dania mu szansy. Ja go nie skreśliłam mimo wszystko, lubię go bardzo. Córka nie chce o tym słyszeć. Dzieciaki nie kontaktują się od wielu dni, jest według mnie realne, że Błażej wtedy napił się piwa i z tęsknoty „przejęzyczył”, ale ze mną rozmawiać o tym nie chce, a przecież nie zwrócę się do jego rodziców po konsultacje, to prawie dorosły chłopak.

Biana

***

Kochana Bianko!

Córka odziedziczyła zapewne po Tobie idealizm. Jest bardzo wrażliwa, jak wiele dzieci samotnych rodziców. Marzy o partnerze doskonałym – romantycznym, opiekuńczym dżentelmenie. Nie popełniłaś błędów wychowawczych – córka po prostu nie zna codzienności związku dwojga ludzi z obserwacji, nie potrafi jeszcze właściwie oceniać sytuacji, reagować, załatwiać konfliktów na poczekaniu ani bronić swoich granic. W przeciwnym razie z głupawym i brutalnym dla niej SMS-em Błażeja poradziłaby sobie szybką ripostą, skoro chłopak, atakowany falą hormonów, znalazł dla nich tak niefortunne ujście.

Wasze latorośle poznały się jako dzieci:). Nawet na dzisiejsze „standardy” nastoletnich rodziców, młodocianej prostytucji i megaprzyśpieszonego dojrzewania fizycznego, 12 i 14 lat dla kochanków to zaledwie pierwsze zagajenie na lekcji uczuć. Natomiast dwa lata w tym okresie to niemalże skok w nieskończoność, ewoluuje wszystko:  wiedza, poglądy, oczekiwania, potrzeby. Oczywiście nie u wszystkich jednakowo i w równym tempie.
Nawet jeśli córka bardzo cierpi, lepiej dać jej czas i kontynuować taktykę pełnego zaufania – w tym wypadku do jej intuicji. Ma prawo przeżywać to adekwatnie do swoich emocji i czuć się zraniona. Nawet jeśli Błażej popełnił „tylko” gafę, powinna dojść do tego wniosku samodzielnie.

Musisz też założyć istnienie pewnej najintymniejszej sfery, której nie znasz i która nigdy nie będzie tematem zwierzeń córki. To również jej prawo, dopóki życie nie wymyka się jej spod kontroli, a zawarty przez Was układ, zbiór zasad jest przestrzegany. Chcę przez to powiedzieć, że może nie wiesz wszystkiego. Młodzi mogli mieć już wcześniejszą utarczkę, może Błażej już kiedyś córkę zawiódł lub faktycznie nalegał przedwcześnie na seks, co sama Ci zresztą sugeruje… Ciebie tekst wiadomości nie zaszokował, bo jesteś dorosłą kobietą. Dla córki mogła to być wielka trauma, mogła nie wyczuć wisielczego humoru, pikanterii czy wręcz „dobrych” intencji Błażeja, który sądził, że wygłasza… epokowy komplement.

Natrętne dopytywanie czy nacisk w kierunku zgody Dagmara, w tej chwili rozchwiana emocjonalnie i zagubiona, może odebrać z Twojej strony opacznie – np. tak, że masz do niej pretensje, krytykujesz ją, trzymasz jego stronę etc. Na pewno byś tego nie chciała. Jedyne, co doradzam, to duże, codzienne wsparcie, niekoniecznie w temacie, lecz w każdej sprawie, nawet w drobiazgach. Czułość, obecność, wspólne zajęcia lub chociaż zachęta. Jak najwięcej dowartościowania, nawet jeśli miałoby to być coś tak banalnego, jak nieoczekiwany prezent, ugotowanie ulubionej potrawy. I żadnych opinii na temat chłopca – ani in plus, ani in minus.

Będziesz miała większe pole do popisu jako życzliwy doradca i przyjaciółka, jeśli córka bardziej się otworzy. Nie zajmuj zdecydowanego stanowiska, nie interweniuj, chyba że zauważysz coś niepokojącego – symptomy depresji, gorsze stopnie. Z pierwszą miłością każdy jakoś musi sobie poradzić. Czy młodzi się ponownie dogadają, zależy wyłącznie od nich i od tego, co się między nimi działo i dzieje. Dwa lata to długi związek, zapewne oboje to rozumieją i tego faktu nie lekceważą. Lepszej rady dla Ciebie niż przeczekanie nie widzę.

Trzymam kciuki za miłość.

Cegła