"Niebezpieczny związek albo listy z Dall en Berg", Hella S. Haasse
TASZQ • dawno temuListy z Daal en Berg to korespondencja XX-wiecznej holenderskiej pisarki Helli S. Haasse (często typowanej do literackiej nagrody Nobla) z markizą de Merteuil, bohaterką Niebezpiecznych związków Choderlos'a de Laclos, postacią, która w tradycji literackiej utrwaliła się jako wcielenie kobiecego zła, uosobienie czarnej strony kobiecej natury.


"Gdybym opowiedziała jej [kobiecie przyszłości] o swoim wcześniejszym życiu, a ona wtajemniczyła mnie w relacje określające jej byt, to tak, jakbyśmy kreśliły w powietrzu jakiś tajemny znak, jakąś niewidzialną figurę matematyczną, pentagram najistotniejszego problemu naszej płci: stosunku do mężczyzny".
Listy z Daal en Berg to korespondencja XX-wiecznej holenderskiej pisarki Helli S. Haasse (często typowanej do literackiej nagrody Nobla) z markizą de Merteuil, bohaterką Niebezpiecznych związków Choderlos'a de Laclos, postacią, która w tradycji literackiej utrwaliła się jako wcielenie kobiecego zła, uosobienie czarnej strony kobiecej natury. Skąd u współczesnej autorki tak niecodzienny pomysł nawiązania dialogu z postacią, która choć jest sławą i symbolem XVIII-wiecznego świata, w rzeczywistości nigdy nie istniała? Jaki cel przyświecał pisarce w tym niezwykłym przedsięwzięciu? Co stanowi treść tej na wskroś metafizycznej rozmowy? O czym rozprawiają kobiety, które dzieli przepaść dwóch stuleci?
Listy z Daal en Berg są nie tylko interesującym pomysłem literackim, stanowiącym doskonały pretekst do intelektualnej gry (na poziomie formy i treści) z czytelnikiem, z ożywionym na nowo przez siebie światem fikcji, a także pierwotnym twórcą postaci markizy, Pierrem Choderlos'em de Laclos. Są również, a może nawet przede wszystkim, próbą odpowiedzenia sobie na pytanie o istotę kobiecości, o kobiecą naturę. Ożywiona myślą pisarki markiza de Merteuil pragnie przekazać przyszłym pokoleniom kobiet to, czego nauczyło ją doświadczenie. Sama zaś Haasse, powodowana ambiwalentnym uczuciem, między fascynacją a pragnieniem nawrócenia, chce przekazać markizie ("swemu wewnętrznemu obrazowi") to, co wyczytała z jej przemilczeń. W ich dyskusji, przybierającej często kształt polemiki, pojawiają się liczne odwołania do literatury starożytnej i późniejszej, w której postaci kobiece odegrały istotną rolę. Odwołania te, gdzie uwidaczniają się w pełni naukowo-literackie zainteresowania autorki, wzbogacają lekturę i pogłębiają nasze spojrzenie na poruszony w książce problem. Mimo łatwości pisarki w prowadzeniu narracji, wyczuwalna jest w tej prozie chwilami pewna sztuczność, jakby brak płynności w przechodzeniu od beletrystycznej formy listu, będącego bezpośrednim zwierzeniem lub opowiadaniem do naukowego, bezosobowego i rzeczowego eseju.

Pomimo ogromnych zmian w kulturze i obyczajowości, jakie przyniosły ostatnie dwa stulecia, kobiety wciąż mają podobne pragnienia, wciąż marzą o lepszej pozycji, o sile i niezależności. Chcą uwolnić się od nacechowanej pogardą i wyższością opieki mężczyzn. Na drodze do wolności czyha jednak na nie wielkie niebezpieczeństwo. I tak, Haasse krytykuje nie tylko tradycyjną postawę kobiecą (tak wyszydzaną przez markizę), opierającą się na słabości i bierności, ale również postawę przeciwną, dążącą do władzy i dominacji nad światem mężczyzn, a biorącą się z nierozsądnej chęci dorównania im. Kobiety szkodzą sobie bardziej niż myślą, przedkładając atuty męskości nad swój własny wrodzony potencjał. Ucieczka markizy przed własną wrażliwością w chłodny ład intelektu jest ucieczką przed kobiecością. Klucz do prawdziwej emancypacji płci leży w samopoznaniu i docenieniu swej natury. Zarówno mężczyźni jak i kobiety muszą dojrzeć, zdaje się mówić pisarka, by móc się prawdziwie pokochać. Muszą dojrzeć do wyższej formy uczuć, do c z ł o w i e c z e ń s t w a.

Najnowsze

Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
MATERIAŁ PROMOCYJNY
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze