Jakoś wybitnie nie mam szczęścia do produktów tej firmy. Wszystkie, które testowałam są takie jakieś nie do końca wyrobione, niemalże na granicy nijakości. Niby nie robiły nic złego, lecz też nie było z nich większego pożytku. Ale to mleczko jest po prostu złe.
Pierwsze, czego się nauczyłam używając go to fakt, że takiego typu unikalne produkty typu 3w1 nadają się tylko i wyłącznie do cery tłustej ze względu na wysoko postawiony w składzie "alcohol denat.". Jestem pewna, że to ten składnik jest przyczyną wszystkich wad produktu. A jest ich niemało. Mam przejściowe kłopoty z cerą - przesuszenie, nadwrażliwość i miałam nadzieję na poprawę tego stanu między innymi przez używanie tego mleczka. Stało się odwrotnie, bo stan ten tylko pogorszyło.
Z demakijażem nie radzi sobie dobrze, wprawdzie cera jest stonizowana a cytrusowy zapach daje poczucie odświeżenia, ale aby poczuć, że mam twarz całkowicie oczyszczoną musiałam zużyć 7 wacików. Nie czułam ani grama nawilżenia, nie mówiąc już o załagodzeniu spierzchnięć i podrażnień. Co więcej - skóra jest zaczerwieniona i wręcz prosi umycie jej wodą. Demakijaż oczu też sprawia mu trudności. Mleczko jest bardzo lekkie a przede wszystkim śliskie i zamiast wchłonąć tusz na wacik rozmazuje go po całej twarzy.
Szczęście w nieszczęściu, ze ten złośliwy kosmetyk (przy pojemności 150 ml) jest absolutnie niewydajny, a ponieważ nie mam odwagi do dalszego stosowania go na twarz, używam go na dekolt i szyję. Do niczego innego się moim zdaniem nie nadaje.
Odradzam cerom wrażliwym, suchym, mieszanym i normalnym. Może tłustym bardziej się przysłuży ze względu na wyraźne matowanie tłustych partii skóry. Ja już nie kupię go ponownie.
Producent | Sante |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Demakijaż twarzy |
Przybliżona cena | 20.00 PLN |