Tego kremu używałam w okresie jesiennym, kiedy po lecie skóra wykazywała niestety objawy suchości i lekkiego zwiotczenia. Potrzebowałam kremu nocnego, którego będę mogła użyć w razie potrzeby i w dzień. Skusiłam się na zakup, chociaż nie ma filtrów, ponieważ i tak nakładam podkład i puder, więc chyba ochrona przeciwsłoneczna jest. W fioletowym pudełeczku ukryty jest skarb, który zawiera takie oto aktywne składniki:
- ekstrakt z owoców anyżu biedrzeńca (nie mylić z anyżem gwiazdkowym), który zawiera około 5% olejku eterycznego, około 30% oleju tłustego, węglowodany, białkowce, cholinę i śluzy. Anyż ma działanie relaksujące, rozluźniające napięte mięśnie, odkażające i odstraszające owady;
- shea butter, czyli olej z masłosza o działaniu wybitnie odżywczym, wzmacniającym krążenie kapilarne, energizującym i dotleniającym skórę;
- olej sojowy, który jest naturalnym źródłem wielonienasyconych kwasów tłuszczowych odbudowujących barierę lipidową skóry, flawonoidów, lecytyny, witaminy E;
- retinol o działaniu nawilżającym i przeciwzapalnym.
Niestety krem zawiera parafinę. Ja jednak nie zważyłam większego wysypu krostek w trakcie stosowania, a mam skórę bardzo wrażliwą. Wręcz przeciwnie, krem ma działanie naprawdę kojące na zmęczoną skórę, rano jest gładka, bez niespodzianek w postaci pęcherzyków czy krostek, odżywiona i wypoczęta. Nie ma się uczucia naciągniętej skóry, a jędrnej i napiętej, czyli takiej, jaką powinna mieć osoba około trzydziestki. Ja wszak jestem przed tą magiczną cyfrą, ale spróbowałam tego kremu i polecam innym paniom, które potrzebują działania odżywczego.
Posiadaczki głębokich zmarszczek będą zawiedzone. Krem nie jest laserem i cudów nie uczyni. Sprawi jednak, że poprawi się ogólny wygląd cery. Ponadto zapach jest śliczny, mi przypomina kwiatki białego bzu. Nie pozostawia lepkiej mazi na twarzy - raczej lekką otoczkę, wchłania się dobrze. Nie powoduje nadmiernego przetłuszczania, co zadowoli posiadaczki tłustych cer.
Konsystencje ma dobrą, jest lekka i nie ma problemu z nakładaniem, nie wałkuje się, trzeba jednak odczekać kilka minut zanim się wchłonie, jak prawie z każdym kremem. Ja byłam zadowolona i sięgnę jeszcze raz po ten specyfik, może w wersji nawilżającej.
Dodam jeszcze, że na opakowaniu nie ma tak obszernego opisu aktywnych składników i to może sugerować klientkom, że jest to przeciętny produkt (ach, ten marketing!). Ja jednak podtrzymuję, że produkt jest świetny, bo spełnia swoje zadanie w pełni.
Polecam!
Pojemność to 50 ml.
Producent | Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na noc: przeciwzmarszczkowe |
Przybliżona cena | 7.00 PLN |