Mleczko do ciała z oliwą z oliwek firmy Isana pojawiło się na rossmannowskich półkach stosunkowo niedawno. Ponieważ to moja mama jest amatorką gęstych mleczek, to ona stała się jego właścicielką. Stało sobie w łazience, aż raz, z czystej ciekawości, użyłam go.
Opakowanie to biała butelka o pojemności 400 ml zwieńczona oliwkowozieloną klapką. Chcąc użyć balsamu nie połamiemy sobie paznokci. Zapach, który poczujemy wąchając mleczko jeszcze butelce, jest niespecjalny. Co innego, gdy zdecydujemy się nim posmarować. Piękny, delikatny aromat oliwkowego balsamu uwodzi i upaja zmysły. Delikatny zapach jest jeszcze długo wyczuwalny na naszej skórze, nie koliduje jednak z perfumami.
Konsystencja mleczka, choć gęstego, nie sprawia problemu w aplikacji, mleczko szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu nawet na dłoniach.
Na opakowaniu możemy przeczytać, że balsam ten zapewnia "intensywną pielęgnację suchej skóry, a witamina E i gliceryna zachowują skórę właściwie nawilżoną". Moja skóra, przesuszona słońcem, wymaga aplikacji balsamu po każdym prysznicu. Niektóre produkty nie radzą sobie z zadaniem odżywiania, nawilżania czy regeneracji. Tutaj tego problemu nie ma. Skóra jest nawilżona, delikatna, miękka. Na pewno wpływ na to ma zawarta w mleczku oliwa z oliwek, której właściwości bardzo cenili Starożytni. W tym wypadku powrót do pradawnych odkryć okazał się strzałem w dziesiątkę.
Po mleczko sięgnę pewnie nieraz. I z powodu zapachu, jak i z powodu ceny - bez promocji kosztuje jedynie 7 zł. To niewiele za tak dobry produkt i do tego za tak dużą pojemność (400 ml)! A jeżeli można mieć coś tak dobrego taniej, to po co przepłacać?
Polecam jak najbardziej!
Producent | Isana |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 7.00 PLN |