Podczas mojego ostatniego zagranicznego wyjazdu skończył mi się krem do twarzy. Udałam się więc do najbliższej drogerii, z zamiarem kupna jakiegoś znanego mi kremu. Ale kiedy tak lustrowałam półki, w oko wpadły mi kosmetyki zupełnie nieznanej mi, szwajcarskiej firmy Tokalon. Na opakowaniu i ulotce nie było ani słowa po polsku, ale mimo to zdecydowałam się kupić krem do twarzy do cery normalnej i suchej.
Skusił mnie bardzo delikatny i przyjemny zapach, przypominający trochę zapach kosmetyków dla niemowląt, który bardzo lubię. Krem ma dosyć gęstą i bogatą konsystencję - cięższą niż zwykły krem nawilżający, ale z kolei lżejszą niż kremy półtłuste. Rozprowadza się go łatwo, ale trzeba troszkę odczekać, aż całkowicie się wchłonie, zwłaszcza jeśli używamy go jako bazy pod makijaż, ponieważ producent informuje, iż kosmetyk ten świetnie sprawdza się w tej roli.
Bardzo zadowalające jest natomiast działanie kremu - doskonale nawilża i sprawia, że cera jest mięciutka jak skórka brzoskwini. Producent pisze też, że krem skutecznie chroni przed działaniem szkodliwych czynników środowiska. Mogę potwierdzić, że na pewno chroni przed wysuszającym działaniem wiatru i wody.
Opakowanie jest wygodne - tubkowe, a z wyglądu raczej apteczne. Wydaje mi się, że cała ta seria należy do kosmetyków leczniczych, a dodatkowy plus jest taki, że produkowane są one w Szwajcarii, która jak wiadomo, słynie z bardzo dobrych produktów. Dlatego myślę, że są one warte wypróbowania. W Polsce nie widziałam kosmetyków firmy Tokalon. Swój krem kupiłam w Danii i kosztował on 35 koron (około 20 zł).
Producent | Tokalon Swiss Cosmetics |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: nawilżające i odżywcze |
Przybliżona cena | 20.00 PLN |