Mam grube, niesforne, trudne do ułożenia, ostatnio przesuszone słońcem i farbowaniami włosy o długości do połowy łopatek. Są moją zmorą - nie są ani proste, ani kręcone, falują, są podatne na działanie wilgoci, nie chcą się wyprostować (prostownica działała na nie na początku stosowania, ale wilgoć i tak umiała skutecznie zniwelować jej efekty). Wypróbowałam wiele "skutecznych" szamponów, odżywek, balsamów, całych serii. Pojawiało się albo jednorazowe miłe zaskoczenie, albo i nie.
Balsam ten wypróbowała na mnie po raz pierwszy fryzjerka. Już wtedy zdziwiło mnie, że użyła go całkiem niewiele. Do mojego nosa dotarł lekki owocowy zapach. Wyprostowała mi włosy prostownicą, były lśniące, miękkie, lekkie, wieczorny wypad (a wiadomo, że sierpniowe noce są już zimne i wilgotne) niczego nie popsuł w mojej fryzurze, po wstaniu z łóżka moje włosy były prawie nietknięte. Podobało mi się to, ale nie zachwycałam się. Musiałam sprawdzić ten balsam w domowych warunkach.
Co obiecuje producent? "Balsam prostujący do włosów Straight & Easy pozwala osiągnąć efekt prostych włosów natychmiast i na długo - bez konieczności stosowania prostownicy. Unikalna formuła z zawartością oleju babassu wygładza włosy, zapewniając im długotrwałą ochronę przed wilgocią oraz strumieniem gorącego powietrza suszarki. Zapobiega puszeniu się włosów, nie obciążając ich".
Umyłam włosy, wysuszyłam je ręcznikiem, wmasowałam odrobinę balsamu, wysuszyłam suszarką (na pewno gorszą niż w salonach fryzjerskich). Efekt - znikomy. Gładkie, lśniące i pachnące włosy, ale to jeszcze nie to. Końce włosów falowały. Dla pełnego efektu użyłam prostownicy. Rzeczywiście - pomogła. Co dalej? Wilgoć nie zaszkodziła działaniu balsamu. Super!
Opakowanie to niebieska butelka o pojemności 150 ml, zamykana korkiem. Dość charakterystyczna dla produktów Nivea do włosów.
Balsam zawiera wyciąg z magnolii i olejek babassu. Zapach jest słodki, bardziej owocowy niż kwiatowy, wyczuwalny na drugi dzień po zastosowaniu, ale delikatny i nie drażniący. Konsystencja kremowa, pozostawia "lepkie ręce", warto je umyć przed suszeniem włosów. Nie obciąża włosów, nie przyspiesza przetłuszczania, nie jest wyczuwalny na włosach, kiedy użyjemy ilości zalecanej przez producenta. Nie wałkuje się, nie powoduje łupieżu, nie wysusza.
Można powiedzieć - ideał. Czego więc można się przyczepić? Otóż producent obiecuje również proste włosy bez stosowania prostownicy, niestety nie wziął pod uwagę, że mało kto ma włosy jak dziecko - delikatne a jednocześnie podatne na każdy (nie)zwykły kosmetyk.
Mimo tego małego kłamstwa jestem zadowolona - nigdy nie liczyłam na to, że suszarka i ten balsam będą równe działaniu prostownicy. Na szczęście wzmacniają jej efekt i pozwalają się cieszyć prostymi włosami na dłużej.
Producent | Nivea |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Odżywki: wygładzające |
Przybliżona cena | 14.00 PLN |