Zainteresowała mnie ostatnia nowość Oriflame, czyli podwójny korektor punktowy do twarzy. Postanowiłam go kupić, ponieważ mój akurat się skończył i był to strzał w dziesiątkę!
Producent tak oto opisuje ten produkt: „Podwójny korektor działa podwójnie. Zewnętrzna warstwa natychmiast pokrywa i tuszuje niedoskonałości cery, gdy wewnętrzna, zawierająca przeciwbakteryjny olejek z drzewa herbacianego, wysusza je i przyspiesza gojenie oraz łagodzi podrażnienia”. I jest to najprawdziwsza prawda.
Mam niestety trochę niedoskonałości na buzi, zwłaszcza na policzkach i korektor ten naprawdę świetnie je tuszuje i zarazem leczy. Mam odcień medium - średni, jestem brunetką o raczej śniadej cerze. Początkowo wydawało mi się, że chyba jednak nie trafiłam z kolorem, bo medium w katalogu wygląda ciemniej niż w rzeczywistości, ale na szczęście moje obawy okazały się bezpodstawne. Proponuję jednak w miarę możliwość sprawdzenie odcienia w rzeczywistości, żeby potem nie żałować pomyłki.
Korektor nie ściera się, stapia się z cerą, nie tworzy grudek. Ma delikatny ziołowy zapach, zapewne ze względu na ten ekstrakt z olejku herbacianego. Mnie on absolutnie nie przeszkadza. Co prawda cena nie jest niska, a pojemność to 1,6 g, ale naprawdę warto!
I jeszcze jeden plusik, na który warto zwrócić uwagę to opakowanie. Fakt faktem plastikowe i może być narażone na łamanie, ale za to bardzo zgrabniutkie i kobiecie.
Testowany dermatologicznie.
Gorąco polecam! To naprawdę dobry produkt.