Korektor pod oczy – bez niego ani rusz!
DAMIESA • dawno temuPrzynosi nam ratunek, kiedy podkład i puder nie są w stanie zamaskować niedoskonałości cery.Korektor to podobnie jak szminka „kosmetyczny przyjaciel kobiety”, który pomoże nam sprytnie zatuszować krostki, sińce po oczami, czy pajączki. Jednak, by specyfik przyniósł pożądany efekt trzeba jednak wiedzieć jak go właściwie dobrać.
Korektor zielony - świetnie kamufluje wszelkie krostki i pajączki. Nakładanie należy wykonywać punktowo, lekko rozcierając, lub wklepując. Przed nałożeniem podkładu, czy pudru lepiej jest chwilę odczekać, aby specyfik wyschnął.
Korektor żółty - jest idealny do zmniejszenia widoczności „podkówek” pod oczami. Najlepiej jeśli nałożysz go przy użyciu gąbeczki, lub pędzelka. Odcień powinien być o ton jaśniejszy od Twojego podkładu. Kosmetyk wklepujemy, nie rozcieramy. I pamiętaj, by wybrać ten o niezbyt gęstej konsystencji, bo specyfik ten bardzo „lubi” się osadzać we wszelkich załamaniach skóry jak np. zmarszczkach, przez co jeszcze bardziej zwraca na siebie uwagę. Dobrze jest także, jeśli korektor pod oczy posiada w swoim składzie pigmenty odbijające światło, które nadają blasku spojrzeniu.
Ważnym etapem jest właściwa aplikacja. Należy to robić po rozprowadzeniu podkładu, bo w przeciwnym razie możemy spodziewać się efektu nieestetycznie wyglądających „łatek”, jeśli zbytnio go rozetrzemy. Poza tym dopiero po pokryciu twarzy kosmetykiem zauważymy jakie niedoskonałości trzeba będzie skorygować.
Jeśli więc nadal go nie masz w swojej kosmetyczce może warto na niego postawić na nadchodząca wiosnę?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze