Prawdę mówiąc, nie spodziewałam się zbyt wiele po kosmetyku sygnowanym marką Rossmann, bo nie mam do niej szczególnego zaufania (odkąd po płynie do demakijażu oczu zapuchły mi powieki). Jednak stojąc przed półką z żelami i peelingami pod prysznic stwierdziłam, że niemal wszystkie z nich już wypróbowałam i żaden nie rzucił mnie na kolana, a tylko ten Isana był mi nieznany. A że kosztował niewiele, postanowiłam dać Rossmanowi jeszcze jedną szansę.
I jestem całkiem zadowolona. Peeling, zamknięty w klasycznej tubie z niezbyt wygodną do otwierania przykrywką, ma postać białego żelu z dość dużymi (choć producent pisze: "drobnymi") ziarenkami ścierającymi. Zapach raczej bez wyrazu, ani nadzwyczajnie ładny, ani drażniący, kojarzy mi się trochę z wonią mleka.
Kosmetyk spełnia swoje zadanie usuwania martwego naskórka. Pieni się średnio, ale spłukuje dosyć dobrze. Pozostawia skórę oczyszczoną i wygładzoną, nie wysusza.
Podsumowując: kosmetyk dobry, ale na pewno nie rewelacyjny, wykonuje swoją misję dość rzetelnie, jego najsłabszym punktem jest zapach. Tym niemniej za 6 zł nie ma czego żałować.
Producent | Isana |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Peelingi |
Przybliżona cena | 6.00 PLN |