Rynek kosmetyczny wprost pęka w szwach od ilości wszelakiego typu preparatów wyszczuplających, likwidujących „skórkę pomarańczową”… Jeśli chcecie się pozbyć tej niewątpliwej skazy, najwyższy czas zakasać rękawy i wziąć się do roboty: zdrowe odżywianie się, ruch, ruch, ruch, a dopiero potem „wspomagacz” w formie mazidła! No i trzeba się uzbroić w cierpliwość, bo efekty nie będą natychmiastowe i spektakularne. W aptece natknęłam się na Elancyl, koncentrat Lipo-reducteur Galenic’a w cenie promocyjnej (100 zł za duopak), co zdecydowanie ułatwiło mi podjęcie decyzji o zakupie tego preparatu.
Producent zapewnia, że wyciągając wnioski z badań naukowców z laboratoriów Elancyl Galenic, jest w stanie zaoferować nam kosmetyk, który uwalnia składniki w najodpowiedniejszym momencie w ciągu dnia – wystarczy zastosować preparat rano, a będzie działał cały dzień, skutecznie zwalczając cellulit. Rezultaty mają być widoczne już po 14 dniach.
Zacznę od tego, że nie wierzę w cuda - od samego smarowania „skórka pomarańczowa” nie rozpłynie się, jak kamfora… Muszę jednak przyznać, że po zastosowaniu tego koncentratu skóra zyskuje na urodzie - staje się zauważalnie ujędrniona, wygładzona (gładząc ciało, pod dłonią nie wyczuwa się „gór i dolin”), smarowane „obszary” jakby wysmuklały…
Co z cellulitem? Nie jestem pewna, czy poradzi sobie z bardzo zaawansowanym, jednak przy niższych stopniach zaawansowania radzi sobie z nim zadziwiająco dobrze. Przy regularnym stosowaniu (1 raz dziennie, zgodnie z zaleceniem producenta) przez okres miesiąca, redukcja tego problemu jest bardzo znacząca (oceniam tę poprawę na przynajmniej 1 stopień). Mazidło pozostawia uczucie przyjemnego chłodu.
Jednak kosmetyk ten ma jeden minus - lekko, bo lekko, ale jednak wysusza skórę – co w moim przypadku (mam bardzo suchą, wrażliwą skórę) jest nieprzyjemnym skutkiem ubocznym, jednak można sobie z tym poradzić.
Nie przepadam za smarowidłami, które należy stosować rano – wszak nie zawsze można sobie pozwolić na oczekiwanie, aż preparat się wchłonie. Jednak w tym przypadku problem nie istnieje – Lipo-reducteur wchłania się po prostu natychmiastowo (nie zostawia żadnej wyczuwalnej warstwy) – zaraz po wysmarowaniu ciała można wskoczyć w ubranie! Preparat ma przyjemną, lekką konsystencję i przyjemny, rześki, niezbyt intensywny zapach (nieco „roślinny”).
Duopak zawiera 2 buteleczki (wyposażone w pompkę) o pojemności 100 ml – taka dawka wystarcza na 4 – 5 tygodni (stosowałam na uda i pośladki).
Koncentrat dostępny jest w aptekach.
Producent | Galenic |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Antycellulitowe, rozstępy |
Przybliżona cena | 145.00 PLN |