Mam bardzo wrażliwą, suchą skórę dłoni, dlatego też istną torturą jest dla mnie mycie rąk mydłami w kostce, choć i te w płynie często powodują u mnie przesuszanie i ściągnięcie skóry. W poszukiwaniach jakiegoś delikatnego preparatu do mycia dłoni zawędrowałam do apteki, w której farmaceuta polecił mi mydło dla cery suchej i wrażliwej Oilatum. Cóż, muszę przyznać, że gdy zobaczyłam formę tego produktu, 100 g kostkę, jakoś nabrałam podejrzeń, jednak pomyślałam „raz kozie śmierć” i sięgnęłam po pieniądze.
Produkt ten przeznaczony jest do skóry wrażliwej, suchej, łuszczącej się, mało elastycznej, podrażnionej, z egzemą, a także dla dzieci. Aktywne składniki mydła to płynna parafina (redukuje suchość skóry, wygładza i zmiękcza naskórek), oleje roślinne. Nie zawiera natomiast lanoliny.
Muszę przyznać, że mydło to jest bodaj najłagodniejsze z tych, których dotąd miałam okazję wypróbować. Nie przesusza, nie powoduje podrażnień, jednocześnie dokładnie oczyszcza skórę dłoni (choć można je również stosować do mycia całego ciała). Na rękach nie pojawiła się brzydka, biała łuska. Po umyciu są delikatne, miękkie w dotyku.
Kolejny plus dla Oilatum to to, że mydło nie zmienia się w miękką breję, nie rozmięka, no i jest bardzo, bardzo wydajne. Jednak należy zaznaczyć, że zapach nie należy do zalet tego produktu - długotrwały, apteczny zapach (w dość intensywnej wersji) może zrazić osoby o delikatnym zmyśle węchu. Jednak można sobie z tym poradzić, używając dla odmiany przyjemnie pachnącego kremu do pielęgnacji dłoni.
Mimo tego smrodku, serdecznie polecam wszystkim, którzy cenią połączenie skuteczności z delikatnością.
Mydła szukajcie w aptekach.
Producent | Stiefel |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Mydła |
Przybliżona cena | 22.00 PLN |