Nie jestem zwolenniczką pomadek w żadnej wersji, tym bardziej w takiej, ponieważ zazwyczaj to mniej produktu w wyższej cenie. Jednak sytuacja często zmusza do używania rzeczy innych, niż to sobie wyobrażamy. Tym sposobem wpadła mi w ręce pomadka "Miejski styl". Z ośmiu kolorów, jestem posiadaczką dwóch - Topaz (ciemny brąz) i Soft Almond (róż wpadający w czerwień, dosyć delikatny).
Pomadki wyglądają zdecydowanie bardziej zjawiskowo niż w katalogu, a mianowicie - pięknie się błyszczą, mają duszę. Mają delikatny, przyjemny zapach, na szczęście niewyczuwalny na ustach. Dodatkowo jestem zachwycona ich trwałością - jem, piję, całuję, a szminka jest i jest. Zdecydowanie jedna z najtrwalszych pomadek, jakie miałam okazję testować.
Teraz przejdę do nieco ciemniejszej strony tego kosmetyku. Producent zapewnia, że olejki z winogron i jojoby zapewnią nawilżenie, niestety, dla mnie, pomadki są zdecydowanie za suche, czuję jakbym smarowała usta pudrem, a po demakijażu muszę je natychmiast ratować balsamem.
Dodatkowo opakowanie - jest dosyć ładne i eleganckie, niestety często pęka lub się zacina, trochę mnie to odstraszyło. Wyjątkowo mieszane uczucia.
Opakowanie zawiera 1,6g.
Producent | Oriflame |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Szminki w sztyfcie |
Przybliżona cena | 25.00 PLN |