Podróż w poszukiwaniu stylu...
OLA • dawno temuNowy Jork to miasto wielu kontrastów, również modowych. Tu podążanie za trendami, miesza się z wiernością tradycji, brakiem gustu i dziwnym, wymyślonym, oryginalnym stylem. W tym mieście można spotkać ludzi bardzo bogatych, modnie od stóp do głów ubranych, trendsetterów kreujących modę ulicy, jak również wielu żebraków grzebiących w śmietnikach. Na ulicy mijają się ludzie prawie goli (jak na „Paradzie równości“) z szczelnie ubranymi zgodnie z tradycją jak np. ortodoksyjni Żydzi. WOLNOŚĆ Fantastyczne jest to, że nikogo to nie dziwi i nie bulwersuje (tak jak często ma to miejsce w Polsce). Wynika to chyba z tego, że Nowojorczycy są już przyzwyczajeni do inności i wyznają zasadę free-for-all. Ta reguła świetnie opisuje styl ubierania się mieszkańców Nowego Jorku. Rzeczywiście tam można ubrać się tak, jak się chce. Co więcej nikt nie będzie się na Ciebie gapił i głośno krytykował. Wiem, co mówię, bo odczułam to na własnej skórze. Nigdzie nie byłam tak kreatywna w kwestii mody i tworzeniu swojego stylu jak w NY. Poza tym Amerykanie chętniej niż Polacy komplementują to, co im się podoba. Wielokrotnie słyszałam miłe słowa na temat mojego "look‘u", a to jeszcze bardziej zachęcało mnie do zabawy modą. TYGIEL MODOWY Nowy Jork określa się mianem tygla kulturowego. W pełni zgadzam się z tym określeniem. Świetnie ilustruje to zdjęcie z różnokolorowymi bluzkami. To miasto jest właśnie takie wielokolorowe. Są w nim ludzie biali, Chińczycy, Czarnoskórzy, Hindusi… właściwie wszystkie nacje i odcienie koloru skóry. W związku z różnymi narodowościami są różne style ubierania…, bo Nowy Jork to z pewnością nie tylko tygiel kulturowy, ale też modowy. WSZYSTKO JUŻ BYŁO… Nowojorczyków na ulicy chyba już nic nie dziwi… Wolność w modzie powoduje, że wiele osób bawiących się modą chce tworzyć swój indywidualny, wyjątkowy, awangardowy styl. To jest fantastyczne, ale też niełatwe. Potwierdzają to słowa Vivienne Westwood: „Trudno jest być dziś awangardowym. Ludzie przyzwyczaili się już do wszystkiego." Niemniej jednak niektórym „fascynatom mody“ udaje się wyróżnić z tłumu i być awangardowym, dlatego warto wybrać się do Nowego Jorku choćby w poszukiwaniu inspiracji i swojego własnego stylu…
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze