Stosunkowo najmniej znany zapach z serii Poison. A mój zdecydowany faworyt. Jest coś niepowtarzalnego w tym zapachu. To kompozycja galbanum, mandarynki, bergamoty, drzewa różanego w nutach głowy, frezji, róży, tuberozy i pomarańczy w sercu i bazowego heliotropu, wanilii, piżma i drzewa sandałowego.
Bardzo lubię nuty bazowe, zwłaszcza piżmo, więc z góry założyłam, że perfumy będą w moim guście. Zapach jest niesamowicie trwały i ciekawie się rozwija. Co zabawne - zawsze czuję w nim miętę, chociaż nie znalazłam jej w nutach zapachowych. Lubię ten zapach, za brak słodyczy, przy jednoczesnym braku jakiejkolwiek ciężkości, to czyni go dla mnie ponadczasowym i powiedziałabym, że "wygodnym".
Mimo sympatii do niego, nie jestem mu wierna. Po około 3/4 buteleczki zdecydowanie zaczął być dla mnie mydlany i irytujący i na jakiś czas musiałam go odstawić, żeby po pół roku pokochać go jeszcze bardziej.
Zdecydowanie nie rozumiem, dlaczego nie jest tak popularny jak inne zapachy z linii Poison. Znam naprawdę niewiele osób, które lubią ten zapach, a szkoda.
Cena za 30 ml.
Producent | Christian Dior |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Wody toaletowe, perfumowane oraz perfumy |
Przybliżona cena | 160.00 PLN |