Czy jedząc sushi, mogę przytyć? List do Dietetyka
NINA WESOŁOWSKA • dawno temuZwolenniczki wyrafinowanych smaków doceniają kuchnię japońską. Ich dodatkowa zaleta to bogactwo wartości odżywczych i nieduża zawartość kalorii. Konsultant ds. prawidłowego odżywiania, Agnieszka Boryna, w odpowiedzi na list Czytelniczki zwraca jednak uwagę, że nie może być to kuchnia „zeuropeizowana”, zmodyfikowana przez polskich restauratorów.
Zwolenniczki wyrafinowanych smaków doceniają kuchnię japońską. Ich dodatkowa zaleta to bogactwo wartości odżywczych i nieduża zawartość kalorii. Konsultant ds. prawidłowego odżywiania, Agnieszka Boryna, w odpowiedzi na list Czytelniczki zwraca jednak uwagę, że nie może być to kuchnia „zeuropeizowana”, zmodyfikowana przez polskich restauratorów.
Pani Agnieszko!
Bardzo lubię kuchnię japońską, dlatego dość często sięgam po swoje ulubione potrawy. Bardzo smakuje mi różnego rodzaju sushi oraz krewetki w tempurze. Zawsze wydawało mi się, że jedzenie owoców morza jest wręcz zalecane przez dietetyków, dlatego bez obaw je jadłam. Ponieważ ostatnio jednak przybrałam na wadze, zaczęłam się zastanawiać, czy tego typu jedzenie może tuczyć. A może to w przypadku zestawu sushi ryż czy sos sojowy przyczyniają się do wzrostu wagi? Jeżeli te przysmaki tuczą, może mogłaby Pani zaproponować je w innej, niskokalorycznej postaci? Proszę o odpowiedź.
Wiktoria
***
Agnieszka Boryna — konsultant ds. prawidłowego odżywiania. Absolwentka Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Obecnie prowadzi warsztaty prawidłowego odżywiania dla osób, które mimo katorżniczych diet nie uzyskują wymarzonej sylwetki, dla osób z niedowagą, które chętnie przyjmą parę kilogramów, oraz dla osób, które po prostu chcą usystematyzować i rozszerzyć swoją dotychczasową wiedzę. Prywatnie uwielbia wypróbowywać nowe przepisy kulinarne i poszukiwać zdrowszej alternatywy tradycyjnych polskich dań. Otwarta i ciekawa wszystkich eko nowości pojawiających się na rynku.
Pani Wiktorio,
Fakt, że preferuje Pani kuchnię japońską bardzo mnie cieszy. To prawda, że potrawy znajdujące się w tym menu mają wysokie walory smakowe jak i odżywcze. Jest tylko jedna rzecz, na którą powinniśmy zwrócić uwagę. Musi być to kuchnia rdzennie japońska a nie "zeuropeizowana". Niestety, często wybieramy ten drugi wariant ze względów smakowych, tym samym kosztem wartości odżywczych i zyskiem zbędnych kalorii.
Biały ryż, o który Pani pyta, jest źródłem węglowodanów prostych, czyli łatwo przyswajalnej energii. Jednak taka jego ilość nam na pewno nie zaszkodzi, a trudno jest sobie wyobrazić sushi z ryżem brązowym. Cenną informacją jest fakt, że ryż nie zawiera glutenu, więc może być spożywany przez osoby cierpiące na celiakię. Głównym składnikiem sushi są ryby.
O rybach chyba powiedziano już wszystko. Są wskazane zarówno dla osób ze schorzeniami kardiologicznymi jak i dla osób zdrowych jako sposób prawidłowego i świadomego odżywiania. Wiadomo nie od dziś, że korzystnie wpływają na profilaktykę przeciwnowotworową, wspomagają odporność naszego organizmu oraz odbudowują tkanki nerwowe. Ryby zawierają wartościowe białko oraz tłuszcz bogaty w nienasycone kwasy omega 3. Dlatego też w przeciwieństwie do mięsa powinno się wybierać te bardziej tłuste ryby ze względu na źródło witamin rozpuszczalnych w tłuszczach A, D i E oraz kwasów omega 3.
Istotnym składnikiem kuchni japońskiej są wodorosty nori bogate w białko, witaminy grupy B oraz mikro i makroelementy. Niestety, często w polskich restauracjach modyfikuje się zasady, które są starannie przestrzegane przez Japończyków, dodając majonez lub serek naturalny. Taki dodatek na pewno podniesie kaloryczność rolek.
Tempura jest wyrafinowaną formą ciasta wbrew pozorom nie pochodzącą z kuchni japońskiej tylko z portugalskiej. Obawiam się jednak, że i tu polscy restauratorzy poszli na skróty, zubożając ciasto o najcenniejsze składniki. Ponadto krewetki w tempurze są smażone na głębokim tłuszczu a to już jest dalekie od zdrowia.
W przypadku sosu sojowego sytuacja jest nieco inna. Otóż tradycyjny i oryginalny sos fermentowany zawiera wodę, ziarna soi, pszenicę, sól morską a proces wytworzenia jest dość skomplikowany i długotrwały. Niestety, taki sos dużo kosztuje, natomiast na rynku dostępne są również tanie sosy sojowe, których nie polecam. Zawierają głównie konserwanty, barwniki, alkohol etylowy, cukier, sól i ekstrakt z soi. Jest to nic innego jak czysta, chemiczna mieszanka.
Sushi zdecydowanie jest wskazane dla każdego, oczywiście pod warunkiem, że przygotowane je zgodnie z tradycją japońską. Niemałą przeszkodą w jego spożywaniu niewątpliwie będzie cena. Sushi nie należy do dań tanich. Można nauczyć się przygotowywać rolki samodzielnie w domu i wtedy mamy pełną kontrolę nad doborem składników. Dobrym pomysłem może być np.: sałatka z krewetkami. Prosta i szybka w przygotowaniu alternatywa sushi. Około 200 -250 gram mrożonych krewetek wrzucić do gotującej się wody na kilka minut. Pół opakowania mrożonego groszku ugotować. Do obu składników dodać drobno posiekane 2 duże ząbki czosnku, posiekany koperek, sól, pieprz i 3 łyżki jogurtu naturalnego i dokładnie wymieszać.
Pozdrawiam,
Agnieszka Boryna
Kontakt do konsultantki ds. prawidłowego odżywiania: swiat-zdrowia, facebook.com/swiatzdrowia
Masz problem, wyślij do nas list z pytaniem do dietetytczki, magda.trawinska@kafeteria.pl (z dopiskiem List do Dietetyka)
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze