Dianne Brill to była amerykańska modelka, która stworzyła swoją własną markę kosmetyczną. Lubuje się ona w mocnym makijażu, eksponującym wszystkie elementy twarzy. Zapewne niektórym osobom taki wygląd może wydać się wręcz zbyt wyrazisty. Nie wiem wprawdzie jak rzecz się ma z całym asortymentem firmy, lecz mogę stwierdzić, iż ten tusz daje bardzo mocny efekt - a taki właśnie chciałam osiągnąć.
To małe cudeńko mieści się w bardzo ładnym i ciekawym opakowaniu. Srebrne, z narysowaną czarną siateczką, zakończone koronką na zakrętce. Mieści w sobie 7,5 ml kosmetyku. Szczoteczka jest mała, z bardzo gęsto osadzonymi włoskami, co uniemożliwia sklejanie się rzęs.
Samo działanie zaś jest naprawdę wspaniałe. Tusz intensywnie pogrubia i wydłuża rzęsy, jednocześnie nie sklejając ich. Można powiedzieć, że daje efekt "sztucznych rzęs". Wprawdzie ich nie podkręca, ale producent tego nie obiecuje, ja zaś tego nie oczekiwałam.
Na dzień z całą pewnością wystarczy jedna warstwa tuszu - wygląda bardzo ładnie, ale nie niezauważalnie. Na wieczorne wyjścia polecam dwie warstwy, które dają naprawdę mocny, teatralny efekt.
Tusz, pomijając jego doskonałe działanie, został stworzony na bazie olejków ochronnych i wzmacniających, więc używanie odżywki jest już niepotrzebne. Kosmetyk zatem nie tylko upiększa, ale także odżywia rzęsy.
Reasumując, uważam, iż jest to produkt naprawdę godny polecenia, pomimo jego wysokiej ceny i niezbyt dobrze znanej marki. Naprawdę nie widzę w nim żadnych wad.
Producent | Dianne Brill |
---|---|
Kategoria | Oczy |
Rodzaj | Tusze |
Przybliżona cena | 95.00 PLN |