Są zapachy, które się nie starzeją. Choć wiekiem na lata liczone, już niemłode, wonią mogą konkurować nawet z najbardziej przebojowymi, świeżo skomponowanymi perfumami. Takim zapachem jest dla mnie woda toaletowa Red Jeans Woman od Versace - choć długo już jest na rynku, emanuje charakterystycznym aromatem i oryginalnością.
A oto co się na niego składa:
Nuty głowy: frezja, malina, lilia.
Nuty serca: czerwona porzeczka, kwiat pomarańczy, lilia.
Baza: piżmo, cedr, mech.
W rzeczywistości zapach to słodkawa, acz wcale nie mdła woń, mająca w sobie chwytliwą, niebanalną nutę - i to ona dominuje w całym Red Jeans Woman. Mimo że to zapach słodki, wcale nie zalatuje nudą i oklepanymi, cukierkowatymi nutami. Nuty tej wody toaletowej nie można porównać z żadnym zapachem kwiatu, słodyczy czy czegoś innego - to po prostu swoisty, jedyny w swoim rodzaju aromat Red Jeans Woman. Jeśli miałabym rzucić rzeczownikami, określającymi go jak człowieka, byłyby to z pewnością: oryginalność, energia, klasa, radość i bezpośredniość.
Specjalnie się nie rozwija (co mnie nawet cieszy), trzyma się do wieczora trochę tylko słabnąc. Wystarczy psiknięcie by cały dzień cieszyć się zapachem.
Dostępny w wersji 7,5 ml (za około 20 zł), lecz wersja „pełna”, 75 ml kosztuje około 80 - 90 zł (w promocji w Rossmannie - 79,90 zł). Wodę otrzymujemy w czerwonej buteleczce z fikuśnym korkiem, zapakowanej w puszkę tego samego koloru, zdobioną wzorami i obrazkiem przedstawiającym blond panią ubraną w "red jeans" (odrobinkę kiczowate, ale przebaczam!).
Zapach polecam każdemu przynajmniej powąchać - jego nieświadomi amatorzy pokochają go od pierwszego "niuchnięcia".
Producent | Versace |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Wody toaletowe, perfumowane oraz perfumy |
Przybliżona cena | 80.00 PLN |