Zestaw kosmetyków Sephory otrzymałam jako prezent pod choinkę. Sama wybierałam co i o jakim zapachu chcę dostać. Jednym z kosmetyków jest to płynne mydełko do rąk, które na miano "kremu" nie zasługuje. W ten sposób stałam się posiadaczką wersji o zapachu Pacific Curacao, czyli likieru ze skórek pomarańczy, dopełnionego rześką, morską wonią.
Zapach jest ładny, ale nie zachwycający, utrzymuje się na dłoniach od mycia do mycia (czyli w moim przypadku dość krótko, gdyż dłonie myję bardzo często). Mydełko znajduje się w bardzo ładnej buteleczce w kształcie kuli o pojemności 250 ml. Pompka działa sprawnie i nie zacina się, przy jednym naciśnięciu uwalnia idealną ilość preparatu.
Zastanawia mnie, co producent miał na myśli, nazywając to mydełko kremem, bo raczej nie kierował się konsystencją - wodnisty, bardzo lejący żel to zupełnie inna bajka, niż bogaty i gęsty krem. Nie zmienia to jednak faktu, że ręce myje się nim bardzo przyjemnie. Może chodzi o to, że mydełko pieni się bardzo intensywnie i kremowo.
Niestety działanie, przekreśla to mydło, jako stałego lokatora w mojej łazience. Kosmetyk wysusza, a skóra jest mocno ściągnięta. Miało być tak pięknie, ale niestety Sephora po raz kolejny nie dopracowała swego kosmetyku.
Składniki: Aqua (Water), Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Cocoyl Amino Acids, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Sodium Chloride, Decyl Glucoside, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Peg-12 Dimethicone, Methyl Gluceth-20, Parfum (Fragrance), Limonene, Citric Acid, PEG-200 Hydrogenated Glyceryl Palmate, Benzyl Salicylate, Linalool, Propylene Glycol, Hexyl Cinnamal, Calendula Officinalis Flower Extract, Butylphenyl Methylpropional, Ethylhexyl Salicylate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Alpha-Isomethyl Ionone, Magnesium Nitrate, Methylchloroisothiazolinone, CI 42090 (Blue 1), Magnesium Chloride, Methylisothiazolinone, CI 19140 (Yellow 5).
Producent | Sephora |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Mydła |
Przybliżona cena | 16.00 PLN |