Mycie rąk – standard czy zbędna czynność?
EWA ORACZ • dawno temuBadania pokazują, że tak zwyczajna, higieniczna czynność, jaką jest mycie rąk stanowi spory problem dla wielu osób i to szczególnie płci męskiej. Sezon grypowy tuż tuż. Może warto zmienić nawyki i w tym roku nie spędzić tygodnia w łóżku z gorączką? Siedemdziesiąt procent osób przyznało się, że czasem tylko opłukuje ręce po skorzystaniu z publicznej toalety i nie korzysta z mydła. Mężczyźni 2,5 razy częściej stwierdzali, że „nie czują potrzeby mycia rąk”.
Badania pokazują, że tak zwyczajna, higieniczna czynność, jaką jest mycie rąk stanowi spory problem dla wielu osób i to szczególnie płci męskiej. Sezon grypowy tuż tuż. Może warto zmienić nawyki i w tym roku nie spędzić tygodnia w łóżku z gorączką? Siedemdziesiąt procent osób przyznało się, że czasem tylko opłukuje ręce po skorzystaniu z publicznej toalety i nie korzysta z mydła. Mężczyźni 2,5 razy częściej stwierdzali, że „nie czują potrzeby mycia rąk”.
Definicji higieny jest tyle ile ludzi, a wyniki niektórych badań mogą zadziwić. Kilka lat temu spotkałam się z badaniami dotyczącymi czystości w domach w Stanach. Amerykańscy naukowcy lubują się w tego typu dość dziwnych doświadczeniach. Okazało się, że w przeciętnym domu muszle klozetowe były czystsze od desek do krojenia. Oczywiście chodziło o czystość bakteryjną, a nie taką widoczną gołym okiem. Po prostu o wiele łatwiej jest wlać codziennie środek dezynfekujący do kibelka, niż wyparzyć deski do krojenia.
Często zapominamy o najprostszym zabiegu higienicznym, który ma ogromne znaczenie, choćby w przypadku rozprzestrzeniania się chorób takich jak grypa. O czym mowa? O myciu rąk oczywiście. To właśnie ta czynność potrafi uchronić nas przed wieloma chorobami.
Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) wzięło pod lupę nasze ręce. Wyniki są, jak łatwo przewidzieć, zawstydzające. Okazało się, że dziesięć procent ludzi nie myje rąk wcale, a jedna czwarta tylko spłukuje wodą. Obawiam się, że takie badania w naszym kraju wypadłyby jeszcze gorzej. Okazało się także, że jest część osób, która tylko odkręca wodę, żeby stworzyć wrażenie, że myje ręce, gdy tymczasem nie zamacza nawet jednego paluszka. W badaniu mężczyźni wypadli o wiele gorzej niż kobiety. Aż starach podać rękę facetowi, który skorzystał z toalety.
Autor badania, profesor Uniwersytetu Stanowego Michigan Carl P. Borchgrevink podsumował to przypuszczeniem, że mężczyźni nie czują potrzeby mycia rąk, jeśli miały one kontakt „tylko” z ich genitaliami i gdy czynności wykonywane w toalecie nie dotyczyły „grubszej sprawy”. Ile wynosi średni czas mycia rąk? Według badań jest to sześć sekund, gdy tymczasem CDC zaleca dwudziestosekundowe mycie rąk i to koniecznie z detergentem.
Przyglądając się toaletom publicznym i ich wyposażeniom zastanawiam się, jakie tak naprawdę znaczenie ma mycie rąk, jeśli później tą czystą ręką dotykamy klamek obmacanych wcześniej przez te osoby, które odpuściły sobie ten zabieg? A potem kładziemy dłonie na blatach, stołach, które też są dotykane przez osoby mające problem z higieną, a na pewno meble w knajpach nie są codziennie dezynfekowane, o ile w ogóle są. Oczywiście idąc dalej tym tropem można popaść w paranoję i wszędzie widzieć drobnoustroje, a to prosty sposób do zamknięcia się w domu i nie korzystania z przestrzeni publicznej.
Przed jednym zawsze przestrzegam. Miłośnicy pubów i darmowych orzeszków stojących na blatach, pamiętajcie… To, co znajdziecie w ulubionych przegryzkach, nazywane jest przez personel „przeglądem pisuarów”. Nie polecam.
Źródło: huffingtonpost.com
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze