Zrogowaciały, suchy i twardy naskórek - tak, to niestety moje biedne stopy. Chciałabym je pokazać latem, bo jest to złoty okres japonek, sandałków i innego obuwia, które odsłania stópki, ale i ich mankamenty. Zresztą, walczę z tym nie od dziś. Pumeks i kostki ścierające oraz kremy nawilżające to moi dobrzy przyjaciele, a że lubię próbować nowości, więc wypróbowałam nowa propozycję Avonu.
Opakowanie jest ładne, estetyczne, typowe dla serii Foot Works. Pojemność 75 ml - niby niewiele, ale taki kremik starcza mi zwykle na 2 - 3 miesiące.
Zapach jest świeży, przyjemny. Konsystencja - w porównaniu z innymi, gęstymi preparatami do stóp i pięt Avon'u - rzadsza, balsamowa. Krem zawiera czerwone drobinki, ale producent poskąpił nam informacji na opakowaniu odnośnie tych drobinek, więc mogę tylko powiedzieć, że są.
Krem ma być (z nazwy) odnawiającą kuracją do stóp. Moim zdaniem to nic innego jak tylko zwykły krem do stóp, który nawilża na parę godzin a później "martw się sama". Nic specjalnego. Po aplikacji kremu na świeżutkie, umyte stopy – skóra była mięciutkie, ale rano (po około 6 godzinach snu) było to, co zawsze. Z miękkości pozostało tylko wspomnienie. Stopy może nie były szorstkie, jednak po nawilżeniu w tym przypadku mowy nie ma.
Cóż, kolejny produkt z Avonu z dobrym pomysłem (i chwytliwą nazwą), ale gorszym wykonaniem.
Producent | Avon |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Stopy |
Przybliżona cena | 8.00 PLN |