'Idealny produkt do mikrodermabrazji twarzy na bazie surowców naturalnych z certyfikatem Ecocert. Dobrze złuszczające mikrocząstki usuwają martwe komórki skóry, sprawiając, że cera staje się gładsza i bardziej promienna. Widocznie spłyca głębokie zmarszczki oraz usuwa przebarwienia. Dodaje skórze jaśniejszy, bardziej promienny wygląd. Poprawia strukturę i odcień skóry. Pobudza mikrokrążenie, wyrównując koloryt skóry. Przygotowuje skórę do przyjęcia składników odżywczych zawartych w kremach i maseczkach. Poj. 150 ml'.
Ostatnio zamieniłam peelingi gruboziarniste na preparaty do złuszczania skóry typu mikrodermabrazja. Propozycja Starej Mydlarni zainteresowała mnie tym, że w składzie ma witaminę C, a to jeden z moich ulubionych składników.
Produkt sprzedawany jest w miękkiej butelce z pompką. Konsystencja to lekki krem, w którym zatopione jest mnóstwo maleńkich, ścierających drobinek. Tutaj mam małe zastrzeżenie, bo wolałabym, aby drobinki były nieco większe.
Producent zaleca masowanie kosmetykiem twarzy i szyi około 2 minut, ale mi skuteczniejsze złuszczenie skóry zajmuje ok. 4 minut. Mikrodermabrazja jest delikatna w działaniu, aczkolwiek bardzo skuteczna w deklarowanych efektach. Skóra jest bardzo miękka, gładka, rozjaśniona. Plusem jest dla mnie to, że nie jest mocno podrażniona, gdyż minimalne zaczerwienienie jest bardzo chwilowe.
Myślałam, że zapach cytryny będzie mi przeszkadzał - rzeczywiście pachnie bardzo delikatnie cytrusowo, ale jest nieinwazyjny. Plusem wielkim jest dla mnie dobry skład, czyli głównie brak wysuszających SLS-ów. Jest trochę mało wydajny, gdyż, jak wspomniałam drobinki są maleńkie i ja moją tłustą cerę muszę potraktować większą ilością kosmetyku. Ogólnie uważam, że jest to ciekawy kosmetyk teraz na lato, kiedy chcemy ładnie odświeżyć i ożywić cerę.
Producent | Stara Mydlarnia |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Peelingi |
Przybliżona cena | 39.00 PLN |