"Wielofunkcyjny krem korygująco-rozświetlający zapewnia optymalne nawilżenie, chroni przed przedwczesnym starzeniem się skóry, wolnymi rodnikami i promieniami UV. Wyrównuje koloryt cery i optycznie minimalizuje jej niedoskonałości. Stosować na dzień jako podkład, krem lub baza pod makijaż. Wmasować do wchłonięcia. Przeznaczony dla każdego typu cery. Nie zawiera parabenów i olejów mineralnych. Zawiera koenzym Q10, witaminę C, betainę, proteiny ryżu, pigment mineralny i rozświetlający. 50 ml”.
Krem BB to kosmetyk nr 1 w moim codziennym makijażu. Nie używam tutaj dodatkowo kremów nawilżających koniecznie muszę mieć taki krem BB, który zapewni nawilżenie skóry i ochronę przeciwsłoneczną.
Po krem De Noyles sięgnęłam ze względu na obietnice producenta dotyczące działania przeciwstarzeniowego i ze względu na dobry skład (przekonuje mnie koenzym Q10 oraz witamina C).
Miałam obawę, czy nie będzie zbyt ciemny, ponieważ występuje tylko w jednej wersji kolorystycznej, a ja zawsze sięgam po wersje jaśniejsze. Kolor okazał się być bardzo naturalnym beżem, nadającym skórze lekko opalony kolor.
Opakowanie to bardzo wygodna, higieniczna pompka. Zawartość ma lekką konsystencję i chociaż nie przelewa się w dłoniach to do rozprowadzenia bardzo przydaje się gąbka.
Krycie jest bardzo dobre jak na kremy BB, bardzo ładnie pokrywa zaczerwienione obszary wokół nosa. Dobrze nawilża, po zmyciu z twarzy wieczorem skóra jest gładka i jędrna.
Lekko rozświetla skórę, myślę, że posiadaczki cery suchej powinny być zadowolone z wykończenia. Ja dodatkowo nakładam odrobinę sypkiego pudru ryżowego. Krem ładnie się z nim łączy, a cera jest zmatowiona, wygładzona i makijaż przetrwa cały dzień.
Plus za filtr, choć w te bardziej słoneczne dni nie obywa się u mnie bez nałożenia pod krem BB wyższego filtra SPF 30.
Gdyby jeszcze miał działanie matujące, to ja, posiadaczka cery przetłuszczającej się byłabym dozgonną fanką.
Producent | De Noyles |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Kremy koloryzujące |
Przybliżona cena | 110.00 PLN |