Zadaniem nowej maskary Estee Lauder Sumptuous Bold Volume jest zwiększenie objętości, pogrubienie i uniesienie rzęs. A jak obietnice mają się do rzeczywistości?
Jestem posiadaczką długich, ale bardzo cienkich i słabych rzęs. Już pierwsze pociągnięcie maskarą Sumptuous wspaniale podkreśliło rzęsy, które stały się delikatnie pogrubione, jakby rzeczywiście zagęszczone i rozdzielone. Tusz lekko je uniósł, ale całość pozostała bardzo naturalna. Po nałożeniu dwóch warstw osiągnęłam bardziej zdecydowany i widoczny efekt, był to efekt zwiewnych firan, a nie sztucznych rzęs czy owadzich nóżek, za co akurat bardzo ten tusz pokochałam.
Konsystencja Sumptuous jest średnio gęsta i lekka, na początku nawet bałam się, że tusz jest zbyt suchy, ale po jego nałożeniu moje obawy rozwiały się. Tusz jest po prostu oszczędnie dozowany na szczoteczkę, przez co aplikacja jest niezwykle czysta i przyjemna.
Maskara spisuje się bez zarzutu cały dzień (i cały wieczór), nie kruszy się, nie rozmazuje, nie pozostawia wokół oczy efektu słoneczka czy pandy. Ponadto tusz łatwo się zmywa (ja zmywam go wodą z mydłem dla dzieci wymieszanym z oliwką). Nie powoduje podrażnień.
Sumptuous bardzo ładnie podkreśla i pogrubia rzęsy, szkoda, że bardziej nie wydłuża, wtedy byłby to ideał. Ale ja jak najbardziej polecam go wszystkim paniom.
Produkt był testowany okulistycznie. Jest bezzapachowy.
Pojemność to 6 ml.
Producent | Estee Lauder |
---|---|
Kategoria | Oczy |
Rodzaj | Tusze |
Przybliżona cena | 100.00 PLN |