Moja przygoda z kosmetykami Balei trwa. Tym razem przyjrzałam się bliżej dezodorantowi w kulce tej marki. Rzecz przeznaczona jest dla... sportowców. Na opakowaniu umieszczono sprytne znaczki (rower, trampek, pływak) i zapewnienie o 24-godzinnym działaniu – to zachęca.
Dezodorant faktycznie jest skuteczny, jednak trzeba mocno podkreślić, że jest to dezodorant a nie antyperspirtant – jego zadanie to walka z zapachem a nie wilgocią i z tym radzi sobie jak należy. Sam kosmetyk ma ciekawy, choć dość chemiczny zapach (kojarzy mi się z proszkiem do prania), przez który na samym początku przebija się alkoholowa nuta. Tak, tak – ma w składzie alkohol. Ważne jednak, że w każdych warunkach i przez cały dzień zapobiega powstawaniu nieprzyjemnego zapachu, choć samego pocenia nawet nie redukuje.
Nie zauważyłam aby brudził ciemne ubrania, nie zostawia też smug na skórze.
Fajne, poręczne opakowanie (50 ml) wyposażone jest w dużą kulkę, która całkiem nieźle rozprowadza na skórze niestety dość rzadki w konsystencji preparat. Przez taki stan rzeczy nie warto aplikować go zbyt dużo, bo pachy długo będą wilgotne i na dokładkę będą kleić się do bluzek. Jedna, „cienka” warstwa w zupełności wystarcza i nie sprawia najmniejszych problemów.
Czy polecam? Tak, ale jak producent, przede wszystkim „sportowcom” i osobom walczącym z zapachem a nie z mokrymi pachami.
Do kupienia wyłącznie w drogeriach DM.
Skład: aqua, alkohol denat., aluminium chlorohydrate, propylene glycol, pentylene glycol, glycerin, phenoxyethanol, hydroxyethylcellulose, parfum, etylhexylglycerin, benzyl alkohol, allantoin, panthenol, sodium hydroxide, tetrasodium iminodisuccinate, farnesol, citric acid, glyceril laurate, Salvia officinalis extract, citronellol, limonene, hexyl cinnamal, linalool, glucose, Rosmarinus officinalis leaf extract, citral, alpha-isomethyl ionone, geraniol, sodium benzoate, silver citrate, potassium sorbate.
Producent | Balea |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Antyperspiranty i dezodoranty |
Przybliżona cena | 4.00 PLN |